Ta kolaboracja od początku zapowiadała się piekielnie interesująco. Nergal i John Porter, dwaj niepokorni dżentelmeni, którzy połączyli siły, by wyrazić się poprzez blues. W skrócie: Me and That Man. Premierowy materiał projektu ujrzał światło dzienne. Oto teledysk do „My Church Is Black”!
Mówią, że w Polsce łatwo o skandal. Mało kto przekonał się o tym tak, jak on. Dla jednych wróg publiczny, dla innych bezkompromisowy artysta i diabelnie utalentowany muzyk – Nergal znów prowokuje. Tym razem jednak na bluesową nutę. Pierwszy utwór Me and That Man, jego nowego projektu, współtworzonego przez Johna Portera, Wojtka Mazolewskiego i Łukasza Kumańskiego, doczekał się premiery.
Utwór „My Church Is Black” to mroczny blues, wywołujący jednoznaczne skojarzenia z twórczością Nicka Cave’a i Hogo Race’a. Klip? Klip do „My Church Is Black” to gęsta, mocno seksualna produkcja z Pawłem Małaszyńskim i Andrzejem Saramonowiczem w rolach głównych występujących obok członków Me and That Man.
Dużo mięsa (w kilku scenach dosłownie), tytuł i dość sugestywny obraz – wszystko to sprawiło, że klip z miejsca podzielił fanów. Ale to dopiero początek, bo „My Church Is Black” stanowi jedynie zapowiedź całego albumu Me and That Man. Ten ukaże się 24 marca. Krążek wyda Cooking Vinyl, wytwórnia mająca pod swoimi skrzydłami m.in. Marylina Mansona, The Prodigy i The Dillinger Escape Plan. Płytę można już zamawiać – na CD, winylu, kasecie magnetofonowej oraz oczywiście w formie cyfrowej.
Co w tej chwili wiadomo o planowanym wydawnictwie?
– To będzie się wywodzić z korzeni muzyki rockowej – mówił niedawno Nergal w wywiadzie dla portalu cgm.pl. – Zaczyna się tam, gdzie rock się urodził, czyli wychodzimy od bluesa, który mocno mnie inspiruje i którego dużo słucham. Stanowi on jedynie punkt wyjścia, natomiast album jako całość będzie bardzo eklektyczny. Nie jestem w stanie wrzucić go do konkretnej szuflady i powiedzieć, czym to jest.
Jak zapowiedział lider Behemotha, na krążku pojawią się goście – zarówno ci bardziej, jak i mniej znani. Sam album jego zdaniem będzie miał „chłopacki” charakter.
A co do bluesowych zapędów Nergala – przypominamy, że w takiej odsłonie możecie usłyszeć go na najnowsze płycie Organka pt. „Czarna Madonna” w utworze „Ki Czort”.
Naszą recenzję albumu przeczytacie via [link]