Kariera solowa? Wielu ma parcie na szkło, ale nie James Hetfield. Frontman Metalliki zapewnia, że nie rozważa nawet takiej możliwości. Powód jest prozaiczny. „Robię co chcę w Metallice” – mówi pewny swego James.
Temat kariery solowej i projektu pobocznego pojawił się w rozmowie Jamesa Hetfielda z dziennikarzem radia WRIF. Na krótko – bo jak się okazuje, tematu w rzeczywistości nie ma. James nie bierze bowiem pod uwagę tworzenia kolejnego zespołu.
– Metallica to taki mój projekt poboczny. Robię co chcę w Metallice – z uśmiechem zapewnił Hetfield. – Nie mam takiej potrzeby. Piszę rzeczy, które sprawiają, że odczuwam satysfakcję, i jeśli trafią do Metalliki, będzie nawet lepiej. Czasem nie trafiają. Niektóre to rzeczy pokroju „Nothing Else Matters” i raczej pozostaną nieopublikowane. Nie, nie ma takiej potrzeby. I czasu. Przede wszystkim czasu.
Przypomnijmy: chęć utworzenia projektu pobocznego Hetfield sugerował w 2015 r. w wywiadzie dla fanowskiego magazynu „So What!”. Mówił wówczas: – Uważam, że dla mnie i dla Larsa, ale mówię teraz za siebie, Metallica to projekt główny i projekt poboczny zarazem, coś na zasadzie 24/7. Oczywiście nie znaczy to, że nie chciałbym spróbować czegoś innego. Chciałbym dać coś sobie, nie zabierając nic Metallice.
– Koniec końców wiem, że ja i Lars prowadzimy to. Kierujemy zespołem przez większość czasu. Reszta jest szczęśliwa, że tak jest. Oczywiście wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy poświęcamy się dla sprawy. Dla mnie i dla Larsa rola liderów jest bardzo komfortowa. Jesteśmy teraz w bardzo dobrym miejscu, bo każdy wie, że zespół jest dla nas najważniejszy. Z drugiej strony jednak każdy nie czuje krępacji, by eksplorować inne pola – zakończył Hetfield.
Metallica cały czas podróżuje po USA i Kanadzie, grając koncerty w ramach promocji płyty „Hardwired… to Self-Destruct”. Do Europy przeniesie się jesienią. Polski koncert Metalliki zaplanowano na 28 kwietnia. Występ odbędzie się w Tauron Arenie w Krakowie.
Koszulki, bluzy i inny merch Metalliki znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]