Ma 69 lat, nagrał ponad 20 albumów, nie wspominając o niezliczonych koncertach, ale życie rockowej supergwiazdy ani na moment mu nie zbrzydło. Alice Cooper nie przestaje zaskakiwać. Legendarny wokalista przyznał, że nigdy jeszcze nie myślał o emeryturze.
Emerytura to słowo, którego Alice Cooper raczej nie posiada w swoim słowniku. Bo choć lata lecą, autor takich evergreenów, jak „Poison” czy „School’s Out”, nie zamierza zwalniać tempa. Wyraz temu Alice dał w wywiadzie, którego niedawno udzielił fińskiej telewizji Kaaos TV.
– O nie, piszę właśnie utwory na album Hollywood Vampires (supergrupa stworzona przez Coopera, Johnny’ego Deepa i Joego Perry’ego – red.). Później wydam pewnie kolejny własny album. Nigdy nawet nie brałem pod uwagę odejścia na emeryturę – wyjawił Alice Cooper. – Emerytura do mnie nie pasuje. Gdybym był zmęczony na scenie, gdybyśmy byli z zespołem leniwi, byłoby inaczej. Ale ja nigdy nie dawałem koncertów z taką energią!
– To trzyma mnie w formie i pozwala mi czuć się młodo – swoją koncertową aktywność skomentował Alice, zaznaczając, że rocznie zalicza ponad 130 występów.
– Nigdy nawet nie myślałem o emeryturze. Gdyby fizycznie coś mi się stało, tak żebym nie mógł już grać lub straciłbym wyrazistość, pomyślałbym o tym, bo wówczas nie mógłbym dawać publiczności całego siebie. W tej chwili jestem jednak na szczycie – zakończył Cooper.
My to szanujemy.
Płyty, naszywki i koszulki Alice’a Coopera znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]