Nie milkną echa samobójczej śmierci Chrisa Cornella. Pośród artystów, którzy żegnają wokalistę, jest Tom Morello, jego kolega z zespołu Audioslave. „Kocham cię, bracie. Dziękuję ci za przyjaźń, poczucie humoru, intelekt i twój niezrównany talent” – pisze gitarzysta.
Nagła i nieoczekiwana śmierć Chrisa Cornella okazała się szokiem dla fanów wokalisty, ale też innych artystów, zwłaszcza tych, którzy mieli okazję współpracować z frontmanem Soundgarden i Audioslave. Na wiadomość o jego odejściu zareagowali m.in. Jimmy Page z Led Zeppelin, Scott Ian z Anthrax i Dave Navarro. Teraz dołączył do nich Tom Morello, który jak nikt miał okazję poznać Cornella.
„Kocham cię, bracie” – pisze gitarzysta znany przede wszystkim z występów w grupie Rage Against The Machine oraz Audioslave, w której grał u boku Chrisa Cornella. „Dziękuję ci za przyjaźń, poczucie humoru, intelekt i twój niezrównany talent. Znać cię jako przyjaciela i kolegę z zespołu to było wielkim honorem. Jestem zdruzgotany i głęboko zasmucony twoim odejściem, przyjacielu, ale twoja nieograniczona, rockowa moc, subtelne melodie i uśmiech zostaną z nami na zawsze. Twój piękny głos i piękna konsekwencja zawsze zostaną w moim sercu. Bóg niech błogosławi tobie i twojej rodzinie”.
Post z Instagrama, z którego pochodzi cytat, udostępniamy poniżej.
Przypomnijmy: Chris Cornell zmarł w środę wieczorem po koncercie w Detroit. Z ustaleń policji wynika, że wokalista popełnił samobójstwo. Tę samą informację – już oficjalnie – po przeprowadzeniu wstępnej sekcji zwłok przekazał patolog sądowy. Miał 52 lata.
fot. David Shankbone (CC BY 3.0)