Pisząc o „The Promise”, nie wiedzieliśmy, że prezentujemy wam ostatni utwór opublikowany przez Chrisa Cornella. Nieoczekiwana śmierć lidera Soundgarden i Audioslave to okazja, by raz jeszcze przypomnieć ten poruszający numer.
– Dla mnie „The Promise” to oddanie hołdu ofiarom ludobójstwa Ormian, ale też rzucenie światła na współczesne okropieństwa – komentował swój ostatni utwór Chris Cornell.
Cornell nie ukrywał, że „The Promise” ma dla niego wymiar osobisty. Jak mówił, o rzezi Ormian opowiadała mu rodzina – przodkowie Cornella przeszli przez gehennę ludobójstwa w Armenii.
W bolesnym temacie głos Soundgarden i Audioslave potrafił dostrzec współczesny wydźwięk.
– Te same metody zostały wykorzystane przy zbrodniach dokonanych w Bośni, Darfurze i Rwandzie, teraz obserwujemy je także na Bliskim Wschodzi, gdzie zaczyna się problem z migrantami – zauważał Cornell. – Niestety, słowa „nigdy więcej” wydają się tylko słowami, kiedy spojrzymy na wszystkie te masowe egzekucje XX w. albo na wielką falę rasizmu we współczesnym świecie.
Wszystkie dochody z utworu „The Promise” zostały przekazane na International Rescue Committee, organizację wspierającą ofiary klęsk humanitarnych na całym świecie. Sam utwór trafił na ścieżkę dźwiękową filmu „The Promise”, który na ekrany światowych kin wszedł 21 kwietnia.
Ostatnie zarejestrowane nagranie z wykonaniem „The Promise” zostało zrealizowane w czasie trwania programu „The Tonight Show”, kiedy to Cornell gościł u Jimmy’ego Fallona, gospodarza show.
Nagranie przypominamy poniżej.
Chris Cornell zmarł nieoczekiwanie w środę, 17 maja, w Detroit. Miał 52 lata.