Wygląda na to, że Kerry King wkrótce zaprezentuje nowy projekt. Muzyk związał się kontraktem z firmą Dean Guitars. King wprawdzie nie zapowiedział niczego oficjalnie, ale jak sam przyznał, kontrakt nie został podpisany bez powodu.
Slayer przeszedł na zasłużoną emeryturę wraz z końcem ubiegłego roku, kończąc wspaniałą, blisko 40-letnią karierę. To koniec pewnego rozdziału w historii metalu, ale natura nie znosi próżni, a przynajmniej takiego zdania jest Kerry King. Gitarzysta thrashmetalowej legendy zamierza odpalić własny projekt.
Skąd o tym wiemy? W pewnym sensie wygadał się sam King. Kiedy w rozmowie z „Guitar World” muzyk został zapytany o swoje muzyczne plany, King odniósł się do swojej współpracy z firmą Dean Guitars, której od niedawna jest ambasadorem.
– Ujmijmy to tak: Dean nie podpisałby ze mną kontraktu, gdyby nie było powodu – powiedział King.
Wypowiedź gitarzysty Slayer jednoznacznie wskazuje, że coś jest na rzeczy. Nowy zespół? Taki scenariusz wydaje się najbardziej prawdopodobny. Biorąc pod uwagę, że marka Dean kojarzona jest głównie z metalem, spodziewamy się okrutnych riffów. Bo czy po Kingu można spodziewać się czegoś innego?
Początki Slayer sięgają 1981 r. Zespół debiutował dwa lata później kultowym „Show No Mercy”. W sumie na jego koncie jest 12 albumów. W ciągu prawie 40-letniej kariery Slayer pięciokrotnie był nominowany do nagrody Grammy. Na koncie Amerykanów są dwie statuetki (obie w kategorii Najlepsze metalowe wykonanie: za „Eyes of the Insane” w 2007 r. i rok później za „Final Six”). Dyskografię grupy zamyka „Repentless” z 2015 r.
Merch Slayer, w tym koszuli, bluzy i gadżety związane z zespołem, znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]
fot. pitpony.photography (CC BY-SA 3.0)