Były gitarzysta i wieloletni filar grupy Judas Priest ogłosił, że ponownie spotka się z kolegami na jednej scenie, aby razem świętować ważne dla zespołu wydarzenie.
Brytyjska legenda heavy metalu zostanie wprowadzona do Rock and Roll Hall of Fame 5 listopada. W uroczystości odbywającej się w Microsoft Theater w Los Angeles weźmie udział wielu gości z branży muzycznej i otoczenia zespołu, w tym byli członkowie. Jednym z nich będzie właśnie K.K. Downing.
– To dla mnie jak otwarcie puszki piwa albo jazda na rowerze. Coś, co robiłem prawie całe życie i czego się nie zapomina. To po prostu jest we mnie zakorzenione. Nie mogę się doczekać, żeby stanąć z chłopakami na scenie, podpiąć gitarę do wzmacniacza i dać trwać tej jedynej, wspaniałej chwili – opowiada z podekscytowaniem Downing.
Gdy zbliża się wprowadzenie Judas Priest do Rock and Roll Hall of Fame, w mediach rozgorzała dyskusja na temat szczegółów. Perkusista zespołu Scott Travis w wywiadzie dla stacji RKR 107,7 potwierdził, że zespół zagra krótki set będący połączeniem klasycznych piosenek z nowymi. K.K. Downing natomiast wyjawił, że w ceremonii weźmie dodatkowo udział Les Binks, perkusista zespołu w latach 1977-1979.
– To minie błyskawicznie. Mamy około dziesięciu minut. Nie zdążymy się nawet dobrze rozgrzać – mówi gitarzysta o przewidywanej długości występu. Mam jednak nadzieję, że w tym bardzo krótkim czasie przywrócimy wspomnienia z całej historii zespołu.
K.K. Downing odszedł z Judas Priest w 2011 r., postanawiając jednocześnie opuścić przemysł muzyczny, a jego miejsce zajął Richie Faulkner. Downing wrócił do branży w 2019 r. zakładając grupę K.K’ s Priest razem z byłym wokalistą Judas Timem „Ripperem” Owensem.