Sanna Marin, premier Finlandii, lubi zaszaleć przy mocnych brzmieniach. Szefowa fińskiego rządu zaczęła wakacje jak prawdziwa metalówa – w ramonesce, ciężkich butach i na rockowym festiwalu.
Od kiedy książę William, prawomocny następca tronu Zjednoczonego Królestwa, przyznał się, że jest fanem AC/DC, a Magdalena Andersson, premier Szwecji, wygadała się, że jej ulubiona kapela to System of a Down, zaczęliśmy inaczej patrzeć na europejskich włodarzy. Kolejną ważną postacią establishmentu naszej części świata, którą polubiliśmy, jest Sanna Marin, premier Finlandii.
Marin na co dzień piastuje poważny urząd, ale w Finlandii mało co traktuje się równie poważnie, co rocka, metal i inne odmiany dobrej muzyki. Nawet szefowa fińskiego rządu nie odpuszcza dobrych imprez. Premier Finlandii udowodniła to, pokazując się na tegorocznym festiwalu Ruisrock w Turku.
„Dziś rozpoczęły się moje wakacje” – napisała Marin, publikując na Instagramie zdjęcie z mężem prosto z festiwalu Ruisrock.
Na drugi najstarszy festiwal rockowy w Europie fińska premier postanowiła odpuścić sobie elegancką marynarkę, w jakiej najczęściej pokazuje się na oficjalnych spotkaniach. Zamiast tego postawiła na sprawdzony, niezobowiązujący outfit, czyli ramoneskę i ciężkie obuwie. Tak ubrana Marin stała się hitem internetu. Oczywiście w jak najlepszym kontekście.
CZYTAJ TEŻ: PREMIER SZWECJI JEST FANKĄ SYSTEM OF A DOWN. „SĄ NIESAMOWICI”
Mająca zaledwie 36 lat polityczka, będąca obecnie najmłodszą premier na świecie, swoim luzem oczarowała obserwatorów.
„Nawet nie próbujcie udawać, że premier waszego kraju jest tak niewymuszenie cool, jak Sanna Marin na festiwalu Ruisrock w ten weekend” – zaćwierkał na Twitterze David Mac Dougall, dziennikarz Euronews, udostępniając głośne zdjęcie Marin.
Cóż, nie będziemy udawać. Nasi oficjele wolą pokazywać się raczej na discopolowych biesiadach z Zenkiem i innymi Sławomirami. Chyba najwyższa pora przenieść się do Finlandii.