Cały świat mówi o zadymie, jaką na Kapitolu urządzi radykalni zwolennicy Donalda Trumpa, ale w innych rejonach świata też nie jest zbyt spokojnie. W Stambule protestują tureccy studenci, którzy muzyką Metalliki chcą przepędzić rektora zatrudnionego z politycznego nadania.
Rok 2021 nie zaczyna się spokojnie. Tematem numer jeden na całym świecie są zamieszki, do jakich nieoczekiwanie doszło na Kapitolu. To wydarzenie bez precedensu, którego podłożem jest brak zgody części amerykańskiego społeczeństwa na roszadę w Białym Domu i przejęcie urzędu prezydenta przez Joe Bidena. W Turcji tymczasem protestują studenci prestiżowego Uniwersytetu Boğaziçi, domagając się odwołania Meliha Bulu, świeżo mianowanego rektora popieranego przez kontrowersyjnego przywódcę Recepa Erdoğana.
W środę, 6 stycznia, studenci zlokalizowanej w Stambule prestiżowej uczelni postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, gromadząc się pod murami swojej alma mater i na znak protestu odpalając na full Metallikę. Dlaczego akurat Metallikę?
Jak donosi serwis „The Guardian”, który jako pierwszy napisał o sprawie, zatrudniony z politycznego nadania rektor Uniwersytetu Boğaziçi jest fanem Metalliki i szeroko pojętej muzyki rockowej, o czym sam powiedział w jednym z wywiadów. Czy zatem próba wypędzenia go z uczelni dźwiękami „Master Of Puppets” i „Sad But True” jest dobrym pomysłem, nie oceniamy, ale w takim proteście sami chętnie wzięlibyśmy udział.
Nagranie z protestów udostępniamy poniżej.
Więcej o protestach tureckich studentów, którzy sprzeciwiają się jawnemu upolitycznieniu sfery akademickiej, przeczytacie m.in. na stronie „The Guardian”, a także serwisu „Middle East Eye”.
My poprzestajemy na odnotowaniu, że według relacji wspomnianych serwisów pod siedzibą Uniwersytetu Boğaziçi zgromadziło się kilkaset studentów. Doszło do starć protestujących z policjantami. 24 osoby trafiły do aresztu. Melih Bulu nie został odwołany, a sytuacja wciąż jest bardzo napięta.