Nowe wieści w sprawie przyszłości projektu Me And That Man przekazał Nergal. Muzyk potwierdził, że w planach jest drugi album zespołu. „Prawdopodobnie zaczniemy nagrywać w 2019 r.” – zdradził lider Behemotha.
To projekt, w którym Nergal pokazał łagodniejsze oblicze od tego, jakie znamy z dokonań Behemotha. Wraz z Johnem Porterem, który do tej pory współtworzył Me And That Man, wokalista zdołał wydać ciepło przyjęty album „Songs Of Love and Death”, a także zagrać serię udanych koncertów w Polsce i krajach Europy Zachodniej. Drogi obu muzyków rozeszły się jednak jeszcze w 2017 r.
– To nie była najłatwiejsza współpraca w moim życiu, co tak naprawdę oznacza, że była to najtrudniejsza współpraca w moim życiu – z uśmiechem stwierdził Nergal, udzielając wywiadu portalowi uDiscover Music. – Chodzi mi o współpracę między facetami, bo były jakieś kolaboracje z kobietami, które były nieco trudniejsze. Ale jeśli chodzi o współpracę „man-to-man”, było naprawdę ciężko. To po prostu nie mogłoby działać. Jeden z nas zabiłby drugiego prędzej czy później, więc lepiej trzymać się od siebie z dala, ale zostać przy życiu.
– Właściwie mam pomysł, ale nie chcę spoilować – o nowej wizji na brzmienie Me And That Man powiedział Nergal. – Siedzi mi to w głowie. Myślę, że to coś spektakularnego. Uwielbiam tę koncepcję i mam nadzieję, że ludzie ją podchwycą. To będzie zupełnie inna forma. Kompletnie inna – zaznaczył wokalista.
Nergal nie może narzekać na brak zajęć. Prędzej niż nowy album Me And That Man powinien pojawić się album Behemotha, nad którym prace trwają od miesięcy. Więcej pisaliśmy o nim w artykule: „Nergal o nowym materiale Behemotha. «To będzie inny album»”.
Przypomnijmy: ostatnie wydawnictwo grupy, koncertowe DVD „Messe Noire”, ukazało się 13 kwietnia. DVD wciąż jest w sprzedaży.
„Messe Noire” oraz pełen merch Behemotha znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]