Nowy singiel Iron Maiden to jedna z najgłośniejszych premier ostatnich miesięcy. Jak się okazuje, charakterystyczna animacja, która towarzyszy utworowi „The Writing On The Wall”, została zainspirowana twórczością Rammstein, a dokładniej: teledyskiem „Deutschland”.
Iron Maiden długo kazali czekać na swój wydawniczy powrót, ale fani grupy wreszcie mają powody do radości. Zespół na początku września wypuści nowy album „Senjutsu”, a na YouTube i w serwisach streamingowych hula już pierwszy singiel z wyczekiwanej płyty.
Jeszcze gorący utwór „The Writing On The Wall”, którym Ironi rozpoczęli promocję nadchodzącego wydawnictwa, wzbudził niemałe emocje. Przede wszystkim ze względu na charakterystyczne, „amerykańskie” brzmienie i odejście od typowej dla Iron Maiden heavymetalowej galopady. Nie sposób również przejść obok animacji, jaka towarzyszy nowości legendarnych reprezentantów NWOBHM.
Rozmawiając z magazynem „Kerrang!”, Bruce Dickinson wyjawił, że inspiracją dla klipu do „The Writing On The Wall” był teledysk „Deutschland” Rammstein.
– Zapytałem naszego managera Roda Smallwooda, czy widział teledysk „Deutschland” Rammstein. Dla mnie to absolutnie przełomowy klip. Jest niesamowity – wprost przyznał wokalista Iron Maiden.
– Powiedziałem Rodowi, że nie proponuję, żebyśmy zrobili coś podobnego, bo nie jesteśmy Rammstein. Ale myślałem o tym, co możemy zrobić, żeby dla nas miało podobny wydźwięk – wyjaśnił Dickinson. – Napisałem scenariusz do teledysku, następnie trochę go dopracowałem i dodałem szczęśliwe zakończenie. No, powiedzmy, że jest to szczęśliwe zakończenie.
„The Writing On The Wall” to mocne otwarcie procesu promocji albumu „Senjutsu”. Na krążek w sumie ma trafić 10 premierowych numerów. Całość ukaże się 3 września.
– Nagraliśmy ten album tak samo, jak nagrywaliśmy „The Book of Souls”, czyli pisaliśmy utwór, graliśmy go i od razu rejestrowaliśmy, póki wszystko było jeszcze świeże w naszych głowach – opowiada Steve Harris, basista i lider Iron Maiden. – Są na tym albumie bardzo skomplikowane utwory. Sprawienie, by brzmiały tak, jak chcieliśmy, kosztowało nas mnóstwo wysiłku i praca w studiu była momentami wyzwaniem, ale Kevin (Shirley, producent Iron Maiden – red.) świetnie potrafi uchwycić istotę zespołu. Moim zdaniem warto było się postarać.
– Jestem dumny z efektu końcowego i nie mogę doczekać się, aż fani to usłyszą! – podkreśla Harris.
CZYTAJ TEŻ: IRON MAIDEN NAWIĄZALI WSPÓŁPRACĘ Z KLUBEM PREMIER LEAGUE. ZOBACZ SPECJALNĄ LINIĘ UBRAŃ
Przypomnijmy: Iron Maiden w lipcu ubiegłego roku mieli wystąpić w Warszawie. Ostatecznie koncert został przełożony. Nowa data to 24 lipca 2022 r. Miejsce koncertu, czyli stadion PGE Narodowy w Warszawie, pozostaje niezmienione
Ostatnim albumem Iron Maiden pozostaje „The Book of Souls” z 2015 r.