Pomimo młodego wieku członków Greta Van Fleet zespół nie może narzekać na brak zainteresowania. Bracia Kiszka zamierzają kuć żelazo póki gorące. Jak zapowiadają, jeszcze w 2019 r. wydadzą drugi album.
Mówią, że nagranie drugiej płyty to test dla każdego zespołu. Greta Van Fleet najwyraźniej nie ma z tym problemu. Młodzi rockmani z Michigan, którzy ostatnio zapowiedzieli, że chcą zerwać z ciągłymi porównaniami do Led Zeppelin, nie próżnują.
– W tej chwili rozmawiamy. Postanowiliśmy ostatnio, że jak najprędzej musimy zrobić coś nowego – w rozmowie z magazynem „Australia’s Hevy” wyznał Sam Kiszka, basista Grety. – Jedno, co mogę teraz powiedzieć, to że możecie spodziewać się drugiej płyty jeszcze w 2019 r.
– Jestem tym podekscytowany. Myślę, że jeśli za dużo o tym myślisz, wychodzi to nienaturalnie – dodał muzyk. – Podejrzewam, że zrobimy to, co zrobiliśmy ostatnio, czyli napiszemy muzykę, jakiej sami chcielibyśmy słuchać, przy okazji dojrzewając. Pracujemy w tej chwili nad wieloma rzeczami. To niesamowite, jak udajemy się w miejsca, gdzie nigdy nie byliśmy. Dosłownie i w przenośni.
– Sądzę, że album nr 2 będzie bardzo światowy. Podróżowanie, możliwość zobaczenia Japonii, możliwość zobaczenia Australii, wszystkie nowe doświadczenia – wszystko to znajdzie odbicie na nowym materiale. To nakręca naszą kreatywność. Zobaczyliśmy mnóstwo pięknych miejsc, których nigdy nie widzieliśmy. To wspaniałe – podsumował basista.
Przypomnijmy: „Anthem of the Peaceful Army”, pełnoprawny debiut Greta Van Fleet, ukazał się w październiku 2018 r.
Krążek przyniósł Grecie cztery nominacje do nagrody Grammy: za Najlepszy rockowy album, Najlepszy rockowy utwór i Najlepsze rockowe wykonanie, a także w prestiżowej kategorii Najlepszy nowy artysta.
Grupa ma w swoim dorobku również dwie epki: „Black Smoke Rising” i „From The Fires”.
Płyty Greta Van Fleet znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]