Nocny Kochanek nawarzył sobie piwa. Dosłownie. Zespół zaprezentował własne piwa: Mocny Kochanek Pale Ale i Amarenowe Gose. Oba będą dostępne na najbliższych koncertach grupy promujących album „Randka w ciemność”.
„Dla fanów, dla hejterów, dla kochanków, dla wszystkich” – target swojego najnowszego produktu stworzonego we współpracy z firmą AleBrowar określa Nocny Kochanek.
W pierwszej kolejności firmowanych logo zespołu piw Mocny Kochanek Pale Ale i Amarenowe Gose będą mogli skosztować ci, którzy kupili bilety na najbliższe (w większości już wyprzedane) koncerty Nocnego Kochanka.
„Spodziewajcie się naszych piwek na Trasie w Ciemność” – zapowiada zespół, podkreślając, że jego piwa to trunki godne dżentelmenów metalu.
Czy rzeczywiście tak jest? Cóż, jeśli historie zawarte w tekstach Nocnego Kochanka są prawdziwe, zespół prawdopodobnie wie o procentach więcej niż niejeden koncern alkoholowy. Warto jednak zaznaczyć, że na „Randce w ciemność”, swoim ostatnim albumie, Nocny Kochanek nieco zmienił formułę.
– Sporo tematów na „Randce w ciemność” oscyluje wokół relacji damsko-męskich – tuż przed premierą płyty opowiadał nam Krzysztof Sokołowki, frontman Nocnego Kochanka. – Wyjątkowo odstawiliśmy alkohol na drugi plan. Większość kawałków opowiada o miłości.
– To z jednej strony to samo, co nagrywaliśmy wcześniej, czyli taki heavy metal z jajem, aczkolwiek formuła Nocnego Kochanka pozwoliła nam pójść też w trochę innym kierunku – dodał Rober „Kazon” Kazanowski, gitarzysta Nocnego Kochanka. Odskoczyliśmy trochę w stronę hard rocka, trochę w klimaty thrashmetalowe czy powermetalowe. Każdy numer nie jest taki sam.
Aktualnie Nocny Kochanek jest w trakcie obszernej trasy promującej „Randkę w ciemność”. Większość koncertów wyprzedała się w zawrotnym tempie. Na 35 koncertów sold out ogłosiło już aż 25 klubów.
Naszą relację z powstawania płyty „Randka w ciemność” znajdziecie na FB RockMetalShop.pl via [link]
fot. M. Biedny