In Flames wracają do korzeni. Szwedzi podpisali nowy kontrakt z Nuclear Blast i udostępnili singiel „State of Slow Decay”, w którym przypomnieli sobie o solidnych, ciężkich riffach.
Jeszcze gorący singiel „State Of Slow Decay” otwiera nowy rozdział w działalności In Flames. Uznana kapela z Göteborga znów trafiła pod skrzydła niemieckiego giganta Nuclear Blast i przymierza się do nagrania kolejnej płyty.
– Zawsze robiliśmy swoje bez jakiejkolwiek presji z zewnątrz, ale bycie z powrotem w Nuclear Blast z pewnością zainspirowało nas, by napisać mnóstwo nowego materiału zawierającego naszą przeszłość, naszą teraźniejszość i przyszłość. „State Of Slow Decay” to wszystko, z czego jesteśmy znani, ale to też więcej niż utwór, to pieprzone oświadczenie. Nie mógłbym sobie wyobrazić lepszej zapowiedzi nadchodzących rzeczy – mówi Anders Fridén, frontman In Flames.
Z ponownego podpisania pionierów melodic death metalu cieszy się Marcus Hammer, dyrektor zarządzający w Nuclear Blast.
– To wiadomość do świata metalu: w drodze jest nowe metalowe arcydzieło i nie ma na horyzoncie żadnych znaków rozpadu – komentuje Hammer. – Wręcz przeciwnie: ekipy In Flames i Nuclear Blast nie będą brać jeńców. Będzie mocniej niż kiedykolwiek!
Jeszcze gorący singiel „State Of Slow Decay” udostępniamy poniżej.
In Flames istnieją od 1990 r. Ostatnim albumem w dyskografii zespołu pozostaje „I, the Mask” z 2019 r.