Pandemia koronawirusa, która zamknęła w domach większość artystów, to prawdziwa zmora dla branży muzycznej. W nowych realiach całkiem nieźle odnajduje się James Hetfield. Lider Metalliki wykorzystuje czas wolny na pracę nad nowym materiałem, spotkania z przyjaciółmi i majsterkowanie.
W obliczu braku możliwości grania koncertów większość zespołów skupia się na tworzeniu nowej muzyki. Tą drogą idą również członkowie Metalliki, którzy od dłuższego czasu zarzekają się, że ciężko pracują nad nowym albumem. Szerzej na ten temat w wywiadzie udzielonym radiostacji SiriusXM wypowiedział się James Hetfield.
– Jeśli chodzi o mnie, to nie chcę zabrzmieć niestosownie, bo wiem, że jest dużo ludzi, którzy zmagają się ze skutkami COVID-19 – zaczął Hetfield. – Tam, gdzie mieszkam, każdy pracuje w sektorze usług. Przemysł muzyczny jest ciężki i przyjął dodatkowo bardzo mocny cios. My jesteśmy kapelą koncertową. Praktycznie cały czas jesteśmy w trasie. Właściwie to albo jesteśmy w trasie, albo piszemy. To oczywiste, że podeszliśmy do tego na zasadzie: „Nie jesteśmy w trasie, więc zaczynamy coś pisać”. Mam mnóstwo materiału. Jestem przekonany, że wielu muzyków podeszło do tego w ten sam sposób.
Frontman Metalliki nie ukrywa, że lockdown pozwolił mu również na oddanie się innym aktywnościom nie związanym z muzyką.
– Powiedziałbym, że dużą rzeczą, która jest konsekwencją zostania w domu, czyli w moim przypadku w Colorado, jest tworzenie silnej więzi z przyjaciółmi – dodał Hetfield. – Dużo przebywamy na świeżym powietrzu. Mamy to szczęście, że będąc w górach, nie zostaliśmy tak zamknięci przez COVID-19, jak ludzie w innych miejscach. Przede wszystkim chodzi o ludzi z dużych miast. Ale tu, gdzie mieszkam, możesz wychodzić, jeździć na rowerze, iść na kajaki, łowić, polować, co chcesz.
– Mam tu przyjaciół, z którymi wcześniej niestety nie mogłem utrzymywać relacji, Robiłem grille, zacieśniając relacje z innymi ludźmi, czego nie byłem w stanie robić wcześniej, bo co chwilę musiałem gdzieś wyjeżdżać albo miałem np. próby. Wykorzystałem ten czas na budowanie prawdziwych przyjaźni. Nie że nie miałem wcześniej przyjaciół, ale mieć przyjaciół w swojej okolicy to dla mnie bardzo duża rzecz – zaznaczył charyzmatyczny wokalista i gitarzysta Metalliki.
CZYTAJ TEŻ: METALLICA ZNÓW WSPIERA WALKĘ Z COVID-19 POTĘŻNĄ WPŁATĄ
Hetfield zdradził, że przebywając w domu, często zagląda do garażu, majsterkując przy swoich zabytkowych samochodach oraz wykonując karmniki dla ptaków.
– Wyglądam przez okno i widzę jakieś 50 ptaków, które przyleciały, żeby jeść. To mój nowy telewizor. Dużo bardziej cieszę się naturą i moim życiem w tym momencie – podsumował Hetfield.
Przypomnijmy: 28 sierpnia ukazał się album „S&M2”, czyli zapis koncertu Metalliki z orkiestrą, będący drugą częścią kultowego wydawnictwa zespołu z 1999 r.
Po raz ostatni grupa wystąpiła w Polsce w sierpniu ubiegłego roku na Stadionie Narodowym w Warszawie.