Jest jedną z największych gwiazd muzyki, głosem zespołu, który utorował metalowi drogę do mainstreamu. Bezbłędny frontman, miłośnik łowiectwa i starych samochodów – James Hetfield kończy 59 lat.
Z mlekiem matki
James Hetfield wyssał muzykę z mlekiem matki. Cynthia Hetfield była amatorską śpiewaczką operową. Kobieta zmarła na raka, gdy James miał 16 lat. Nie przyjmowała leków, ponieważ nie uznawało tego Stowarzyszenie Chrześcijańskiej Nauki, czyli organizacja, do której należeli rodzice muzyka. Dla 16-letniego Jamesa był to cios. Swojej mamie James poświęcił utwór „Mama Said”, jedną z najbardziej znanych ballad Metalliki. Kompozycja znalazła się na wydanym w 1996 r. albumie „Load” i traktuje o szukaniu własnej drogi bez matczynego wsparcia.
Przeprowadzka z miłości do polowań
Frontman Metalliki nie uznaje kompromisów. Hetfield jakiś czas temu wyniósł się wraz z rodziną poza San Francisco, gdzie mieszkał do 2016 r. Powód? Brak tolerancji miejscowych dla jego pasji, jaką od lat pozostaje polowanie. Muzyk nadal zajmuje się łowiectwem – tyle że w Kolorado. Hetfield nie ma jednak nic do przeciwników łowiectwa, których jak sam mówi, szanuje. „Szanuję ludzi, którzy nie chcą krwi. Oni woleliby raczej widzieć swoje mięso w celofanowych opakowaniach. Nie chcą wiedzieć, jak się tam znalazło. Szanuję to. Moje dzieci są takie, ale ja chce być tak blisko natury, jak to tylko możliwe” – podkreśla Het i deklaruje: „Styl trapera jest częścią mnie”.
Auta z duszą
James Hetfield jest zapalonym miłośnikiem motoryzacji. Muzyk posiada pokaźną kolekcję aut. Jego największą pasją są hot rody, czyli wiekowe, amerykańskie auta. Współzałożyciel największego zespołu metalowego na świecie uwielbia odrestaurowywać takie pojazdy. Jak mówi, miłość do hot rodów jest u niego tak silna, jak miłość do muzyki. Kolekcję jego zabytkowych samochodów można podziwiać w Petersen Automotive Museum w Los Angeles.
Metalowy skater
Czym jeszcze poza muzyką zajmuje się James Hetfield? Nie każdy wie, że jedną z jego zajawek jest deskorolka. Hetfield lubił pojeździć, zwłaszcza kiedy był młodszy, ale kiedy jeździ w trasy, ma absolutny zakaz. Organizatorzy tras Metalliki przezornie zabezpieczają się, wpisując w kontrakt paragraf mówiący o całkowitym zakazie jazdy na desce przez Hetfielda w czasie tournée. Wydaje się to zrozumiałe. Przez jeden z jego wypadków opóźnieniu uległo nagrywanie płyty „…And Justice For All”. Co ciekawe, podobnie sprawa ma się ze Slashem, który musi wybierać pomiędzy aktywnym koncertowaniem a jazdą na BMX-ie.
Muzyka na full!
Wokalista i gitarzysta Metalliki lubi, kiedy jest głośno, zarówno na scenie, jak i podczas jazdy samochodem. Pewne numery odpalone w aucie zawsze oznaczają jazdę bez trzymanki. James Hetfield może coś o tym powiedzieć. Czego lubi słuchać w samochodzie? Frontman Metalliki niedawno opublikował nagranie, na którym daje się ponieść za kółkiem przy „Ace Of Spades” Motörhead. Jak później tłumaczył, to jego ulubiona muzyka drogi i lubi odpalić ją na full.
Ogień na scenie
W 1992 r. podczas koncertu Metalliki w Montrealu James Hetfield przeszedł prawdziwą próbę ognia. Kiedy grupa zaczęła grać utwór „Fade to Black”, efekty pirotechniczne wymknęły się spod kontroli. Hetfield znalazł się w płomieniach. Muzyk doznał znaczących poparzeń, cudem unikając śmierci (podobno uratowała go gitara). Był to jeden z najtragiczniejszych momentów w karierze Metalliki.
Debiut na ekranie
W ubiegłym roku James Hetfield zadebiutował na wielkim ekranie. Lider Metalliki zagrał w opowiadającym historię Teda Bundy’ego filmie „Extremely Wicked, Shockingly Evil and Vile”. Hetfield wcielił się w rolę pochodzącego z Utah policjanta zajmującego się patrolami autostrad. Obok ikony metalu w filmie zagrał m.in. John Malkovich.
Wierny Metallice
James Hetfield sporadycznie współpracował z różnymi artystami, np. z Danzigiem czy Corrosion of Conformity, ale jak konsekwentnie deklaruje, nie interesuje go żaden poboczny projekt. Gdy w jednym z wywiadów został zapytany, czy nie czuje potrzeby, by nagrać solowy album, odparł: „Metallica to taki mój projekt poboczny. W Metallice robię, co chcę, więc nie mam takiej potrzeby. Nie mam takiej potrzeby i czasu. Przede wszystkim czasu”.