Nie ma szczęścia Matt Heafy. Wokalista Trivium zaraził się koronawirusem. Muzyk, zwraca uwagę na fakt, że był już zaszczepiony, ale i tak niespecjalnie przejmuje się zakażeniem. „Za dzień lub dwa będzie dobrze” – uspokaja fanów.
Matt Heafy i jego rodzina wylądowali na kwarantannie. Wszystko przez COVID-19. Frontman Trivium zdążył już przeprowadzić własne śledztwo epidemiologiczne. Jak ustalił, najpierw zaraziła się jego żona, następnie jego dzieci i na końcu on sam. Rodzinie Heafych nie pomogło wcześniejsze przyjęcie szczepionki, choć jak twierdzi Matt, gdyby nie to mogłoby być o wiele gorzej.
„Na szczęście dzięki temu, że jestem zaszczepiony, przechodzę to jak przeziębienie. Mój tata nie zdążył się zaszczepić przed zarażeniem i od dłuższego czasu z trudem dochodzi do siebie po poważnych problemach z płucami, sercem i wątrobą” – komentuje Heafy.
Wokalista i gitarzysta Trivium, a przy okazji również popularny streamer, nie chce martwić fanów.
– Za dzień lub dwa będzie dobrze” – przekonuje i zaprasza na najbliższe spotkania na Twitchu.
Heafy to entuzjasta szczepień. Muzyk gorąco zachęca fanów, by szczepili się w interesie własnym i innych. Jak przekonuje, to najkrótsza i być może jedyna droga powrotna w kierunku mitycznej normalnośći.
CZYTAJ TEŻ: MATT HEAFY I MIKE SHINODA PREZENTUJĄ WSPÓLNY SINGIEL. STWORZYLI GO NA TWITCHU
Przypomnijmy: 24 kwietnia nakładem Roadrunner Records ukazał się nowy album Trivium pt. „What The Dead Men Say”.
Matt Heafy wraz ze swoją kapelą mają wystąpić w Polsce 13 grudnia na deskach warszawskiego klubu Stodoła wraz z Heaven Shall Burn. Gośćmi specjalnymi trasy będą Tesseract oraz Fit For An Autopsy. Wydarzenie organizuje agencja Knock Out Productions.