The Sixpounder udostępnia teledysk do singla „Life Is Killing Me”. „To zdecydowanie jeden z naszych najbardziej emocjonalnych utworów” – mówi Paweł „Ostry” Ostrowski, basista zespołu.
Singiel „Life Is Killing Me” zapowiada długo wyczekiwany album The Sixpounder „Killer King”. Utwór spodoba się fanom The Sixpounder, którzy cenią wrocławską ekipę za solidne, przebojowe riffy i chwytliwe refreny.
– Mimo swojego dynamizmu jest przepełniony bólem i cierpieniem – singiel komentuje Paweł „Ostry” Ostrowski z The Sixpounder. – Traktuje o tym, co siedzi w środku niektórych z nas, i też to chcieliśmy pokazać w teledysku do tego utworu.
– Gdy przychodzimy na świat jesteśmy nieskazitelni, piękni, rozwijamy się i rozkwitamy. Często później podlewani złymi energiami budzimy nasze uśpione demony i pojawia się zło. Następuje destrukcja – zauważa Ostry. Każdy człowiek ma dwie strony: dobrą i złą. Kwestia tego, która wygra i którą pokażesz światu.
Jak wyjaśnia Ostry, teledysk do „Life Is Killing Me” to gra przeciwieństw i wieloznaczności. Pojawiające się w klipie bogini i demon, krwistoczerwona róża wyrażająca namiętność i ból uzupełniają niejednoznaczny wydźwięk „Life Is Killing Me”.
Teledysk udostępniamy poniżej.
SPRAWDŹ TEŻ: THE SIXPOUNDER: NAJWAŻNIEJSZE TO SIĘ NIE PODDAWAĆ #WYWIAD
Począwszy od 2006 r., The Sixpounder dorobił się miana jednej z najciężej pracujących i oddanych scenie metalowej formacji w Polsce. Zespół ma za sobą trzy pełnometrażowe wydawnictwa w klimatach groov, melodic, death i thrash. Ponadto wrocławianie mogą się pochwalić udziałem w prestiżowych festiwalach, takich jak Wacken Open Air czy Przystanek Woodstock (obecnie Pol’and’Rock Festival) oraz obszernymi trasami u boku m.in. Vader, Acid Drinkers i Decapitated. Potencjał The Sixpounder docenił również producent Daniel Bergstrand, znany ze współpracy m.in. z Dimmu Borgir i In Flames.
Dyskografię The Sixpounder zamyka album „True to Yourself” z 2016 r.