Legendarny muzyk o problemach i strachu
Dla milionów fanów na całym świecie koncerty Metalliki są synonimem energii i bezbłędnego wykonania. W nowym odcinku podcastu „The Metallica Report” Hetfield wyznał, że przed kilkoma ostatnimi trasami koncertowymi zmaga się z obawami dotyczącymi wyjścia na scenę. Twierdzi, że ma nawet koszmary i tremę.
– Zaczynam w siebie wątpić. Myślę o tym, że jesteśmy starzy, nie możemy tego robić. To bzdurne rzeczy, które człowiek sobie wmawia zanim zajmie się czymś na czym naprawdę mu zależy – twierdzi Hetfield. – Śnią mi się koszmary związane z koncertami: Pojawiam się na miejscu, wszyscy się wygłupiają, za kulisami jest dwieście osób a ja przejęty pytam „Gdzie moja gitara?!”, „Gdzie moje rzeczy?!”, „Gdzie jest setlista?!”. Potem zauważam, że gryf gitary jest z gumy, sam instrument ma tylko dwie struny, a przewód nie pozwala mi dojść do mikrofonu. Takie głupie rzeczy jak te sny chyba muszą się wydarzyć i staram się nie panikować z tego powodu – mówi James.
Frontman Metalliki wyjawił, że nauczył się radzić sobie z tymi lękami.
– To część życia. Po prostu tak jest. Gdy narasta w tobie niepokój nie możesz pozwolić aby przejął inicjatywę. Każdy ma w sobie równowagę. Gdy jest zachowana, wszystko będzie dobrze – mówi artysta.