Amerykańska grupa Disturbed to zespół cieszący się dużą popularnością. Jak się okazało przekłada się to również na sprzedaż biletów na koncerty i finanse.
Według raportu magazynu Bilboard trasa koncertowa Disturbed o nazwie „Take Back Your Life” osiągnęła przychód 17,4 miliona dolarów. Na koncertach grupy pojawiło się 336 000 osób.
To daje średnio 11 573 osoby na koncert, co oznacza prawie dwukrotny wzrost w stosunku do 2019 roku kiedy średnio na koncert grupy z Chicago przychodziło 6 tysięcy osób. Świadczy to o tym, że zespół osiągnął duży skok popularności w trakcie pandemii. Największy występ trasy odbył się w Mortgage Music Center w Noblesville gdzie w wydarzeniu uczestniczyło ponad 20 000 widzów.
Owszem, kwota ponad 17 milionów wydaje się spora, ale trzeba pamiętać, że zostanie ona podzielona na wszelkie opłaty związane z obsługą i logistyką trasy. Dlatego błędnym myśleniem jest to, że całe dochody są do podziału na członków zespołu.
W niedawnym wywiadzie dla 99,9 KISW, wokalista Disturbed, David Draiman, opowiedział o rosnących kosztach organizacji trasy koncertowych.
– Koszty wzrosły kilkakrotnie. Ale Disturbed nie zamierza się poddać. Moim zdaniem ludzkie ciało jak i duch są niezwykle odporne i ciężko je złamać. Wszyscy przeżyliśmy załamanie w związku z pandemią i najbardziej dotknęło to dzieci i młodzież. Wirus odebrał nie tylko umiejętności socjalne, ale również biznesy, miejsca pracy i wiele innych rzeczy. Ale człowiek to silna istota i nie podda się bez walki. Dlatego cieszę się, że my i nasza ekipa mogliśmy zrealizować tę trasę. Teraz czas na odpoczynek i niedługo znów wracamy do koncertowania – mówi wokalista.