Lider Slayera studzi entuzjazm fanów na temat powrotu zespołu!
Scena metalowa dosłownie zatrzęsła się w posadach gdy okazało się, że zespół Slayer powraca na kilka festiwali w 2024 roku. Dodatkowo swoją płytę wydaje gitarzysta zespołu, Kerry King. Do całej sytuacji postanowił odnieść się sam zainteresowany i nie ma dla fanów dobrych wieści.
– To tylko kilka koncertów. Nie przełoży się to na nową muzykę ani trasę koncertową Slayer. Dla mnie to występy upamiętniające nas sprzed pięciu lat. Coś w stylu: „Hej, pamiętacie nas sprzed pandemii?”. Okazjonalna uroczystość – mówił King w wywiadzie dla Metal Hammera.
King odniósł się również do swojej relacji z wokalistą i basistą Slayera, Tomem Arayą.
– To nie jest tak, że jestem na niego zły, czy coś. Jesteśmy bardzo różnymi ludźmi i finalnie staliśmy się po prostu partnerami biznesowymi. Ona ma zupełnie inne zainteresowania ode mnie i inne poglądy. Czy to sprawia, że go nienawidzę? Oczywiście, że nie. Ale nie musimy ze sobą rozmawiać codziennie. Po prostu nie mamy ze sobą zbyt wiele wspólnego – dodaje Kerry.
Koncerty Slayera odbędą się w następujących terminach:
– 22 września – Riot Fest – Chicago
– 27 września – Louder Than Life – Louisville
– 10 października – Aftershock – Sacramento