Ozzy Osbourne nie daje o sobie zapomnieć. Legendarny wokalista, który w ostatnim czasie zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, nie odpuszcza. Ozzy oznajmił, że zdążył już nagrać 15 utworów na nowy album. „To trzymało mnie przy życiu” – bez ogródek przyznał leciwy muzyk.
Kiedy na początku ubiegłego roku wydał album „Ordinary Man”, każdy był przekonany, że Ozzy żegna się z fanami. Nic z tych rzeczy. Wygląda na to, że 72-letni ojciec chrzestny metalu dopiero się rozkręca. Ozzy potwierdził to, o czym wspominała niedawno jego żona Sharon. Na horyzoncie jest jego nowy album.
– Mam gotowych 15 numerów – zdradził wokalista, udzielając wywiadu magazynowi „Metal Hammer”. – To trzymało mnie przy życiu. Dwa ostatnie lata byłem w cholernie złej formie pomiędzy wypadkiem a tą pandemią. Potrzebowałem muzyki. Dzięki niej nie zwariowałem.
Ozzy nie wie jeszcze, kiedy i w jakiej formie wyda kolejny longplay, ale zapewnia, że doczekamy się go prędzej niż później.
– Trochę z tym walczę, ale małymi kroczkami idziemy do przodu. Jedyne czym się martwię, to żeby teraz dokończyć to cholerstwo. Mamy podobny schemat produkcji, jak ostatnio, tak że na pewno będą pewne podobieństwa. Musicie poczekać, żeby zobaczyć, co to będzie – dodał Ozzy.
Były frontman Black Sabbath nie marnuje czasu. Z jednej strony pracuje nad nową muzyką, a z drugiej cały czas zapewnia fanów, że nie zamierza odpuszczać pożegnalnej trasy koncertowej. Taka postawa może się podobać.
CZYTAJ TEŻ: OZZY OSBOURNE TO MUTANT? TAK TWIERDZĄ NAUKOWCY
Przypomnijmy: premiera „Ordinary Man”, najnowszej płyty wokalisty, miała miejsce w lutym. Osbourne niestety nie był w stanie jej promować, zarówno ze względów zdrowotnych, jak i z uwagi na pandemię, która wybuchła krótko po premierze płyty.