Nergal potwierdza: Behemoth pracuje nad nowym albumem, następcą płyty „I Loved You At Your Darkest”. „Ujmijmy to tak, że to już się dzieje” – komentuje muzyk, przy okazji zdradzając najbliższe plany zespołu.
Nawet gdy branża muzyczna ma przestój, Nergal potrafi skupić na sobie uwagę. Najpierw było o nim głośno w związku z przegranym procesem, a za chwilę później – w związku z kontrofensywą Nerala i akcją Ordo Blasfemia. W tle głośnych skandali z udziałem lidera Behemotha do przodu posuwają się sprawy związane z nowym albumem grupy. Krążek powstaje, a zespół jest zmobilizowany, by skończyć go do 2022 r.
– Ujmijmy to tak, że to już się dzieje – w wywiadzie z Summa Inferno potwierdził Nergal. – Pracujemy ciężko, ale też bez pośpiechu. Póki co nie widzimy jeszcze światła w tunelu.
– Nie chcę wychodzić przed szereg, ale jeśli mam być szczery, nie sądzę, żeby jakakolwiek trasa mogła dojść do skutku w tym roku – przyznał Nergal. – Chciałbym, żeby było inaczej, ale nie będzie. Tak obstawiam. Chciałbym się pomylić, ale jeśli mam rację, spodziewajcie się nowej muzyki Behemotha w 2022 r.
Nergal wspomniał, że krótko po premierze płyty Behemotha może pojawić się kolejny album Me And That Man. W planach jest również świętowanie 30-lecia Behemotha (zespół powstał w 1991 r. – red.).
CZYTAJ TEŻ: NERGAL URUCHOMIŁ ZBIÓRKĘ NA RZECZ OSÓB PRZEŚLADOWANYCH PRZEZ POLSKI KATOLICYZM
Na ten rok Behemoth cały czas ma zaplanowaną trasę The European Siege z Arch Enemy i Carcass. W świetle tego, co mówi Nergal, mające odbyć się jesienią tournée jest mocno zagrożone. Jeśli jednak dojdzie do skutku, 17 października Behemoth zagra w Katowicach. To jak na razie jedyny planowany na ten rok polski koncert grupy.