Lockdown, który w naszej części świata rozpoczął się przed rokiem, stał się nową rzeczywistością. Choć dane dotyczące rozwoju pandemii wciąż nie napawają optymizmem, plan na powrót do normalności ma angielski premier Boris Johnson. Przedstawiony przez niego plan zakłada, że koncerty na Wyspach wrócą w połowie roku.
Podczas gdy w Polsce przygotowujemy się na kolejną falę zachorowań na COVID-19, angielski rząd snuje plan na powrót do status quo sprzed pandemii. Premier Boris Johnson przedstawił właśnie swoją wizję odmrażania gospodarki, uwzględniającą również powrót koncertów.
Luzowanie obostrzeń ma rozpocząć się 8 marca od otwarcia szkół i umożliwienia dwuosobowych spotkań face-to-face na świeżym powietrzu (pod koniec marca limit zostanie zwiększony do 6 osób). Drugi etap wystartuje 12 kwietnia i przyniesie pełniejsze odmrożenie. Otwarte zostaną m.in. siłownie i ogródki przy pubach i restauracjach, a działalność wznowią sklepy sprzedające towary inne niż pierwszej potrzeby.
Na tym jednak nie koniec. W połowie maja ma rozpocząć się trzeci etap luzowania obostrzeń, w ramach którego otwarte zostaną sale koncertowe – początkowo w reżimie sanitarnym. Zgodnie z planem Johnsona 21 czerwca zniesione zostaną wszystkie obostrzenia i tym samym Anglicy wrócą do mitycznej normalności sprzed wybuchu pandemii.
Daty podane przez Johnsona mogą się jeszcze zmienić, a wszystko uzależnione jest od tego, jak przebiegać będzie walka z pandemią. Zagrożeniem dla realizacji planu może być rozwój nowych mutacji koronawirusa. Nie zmienia to jednak faktu, że Anglia to pierwszy kraj w Europie, który ogłosił strategię luzowania obostrzeń na ten rok, biorąc pod uwagę możliwość organizowania koncertów. Szanujemy to.
CZYTAJ TEŻ: KULTOWY FRANCUSKI FESTIWAL METALOWY ODWOŁANY
Czy plan Johnsona jest możliwy do zrealizowania? To się okaże. Z jednej strony Anglia ma zaawansowany program szczepień, który może okazać się kluczowy. Z drugiej jednak angielskie festiwale zaplanowane na lato są już powoli odwoływane, co nie jest dobrym prognostykiem. Dobrym przykładem jest Glastonbury – kultowa impreza niedawno odwołana drugi rok z rzędu…