AC/DC osiągnęli ze swoim ostatnim albumem sukces pod prawie każdym względem. Prawie, bo do pełni szczęścia Australijczykom zabrakło światowej trasy. Cliff Williams, basista AC/DC, wyjawił, że zespół był gotowy zagrać tournée promujące „Power Up”.
Gdy w 2016 r. kończyli trasę promującą album „Rock or Bust”, wyglądało to tak, jakby na dobre żegnali się ze sceną. Członkowie AC/DC wydawali się zmęczeni, a problemy ze słuchem Briana Johnsona, które wyeliminowały go z części koncertów, nie zwiastowały decyzji o dalszej działalności. AC/DC postanowili jednak wrócić i raz jeszcze podpalić świat, co udało im się z elektryzującym, bardzo dobrze przyjętym ubiegłorocznym albumem „Power Up”.
Wielu fanów do dziś zastanawia się, czy gdyby nie wybuch pandemii koronawirusa, australijscy gwiazdorzy ogłosiliby kolejną światową trasę. Cliff Williams, basista AC/DC, został o to zapytany w najnowszym wywiadzie dla magazynu „Bass Player”. Muzyk potwierdził, że były takie plany.
– Na początku ubiegłego roku zeszliśmy się i graliśmy próby przez trzy tygodnie, żeby zobaczyć, jak by to było. I było fenomenalnie – zdradził Williams. – Cały zespół grał świetnie i rozmowa sprowadzała się do tego, czy chcemy zagrać jakieś koncerty. Powiedziałem, że chętnie zagram kilka. Pozostali na to, że super, że trzeba wrócić do domu i zaangażować chłopaków, żeby zaczęli wszystko organizować. Ale później oczywiście przyszedł lockdown.
– Mamy nadzieję, że to wszystko ustąpi. Bardzo chcielibyśmy zagrać jeszcze kilka koncertów – podsumował Williams.
W obecnych realiach trudno sobie wyobrazić, by AC/DC, którzy przez względu na wiek należą do najbardziej zagrożonej grupy, mogli ogłosić jakąkolwiek trasę. Spróbujcie sobie jednak wyobrazić, co będzie, jak wszystko wróci do normy i Angus Young & Co. wrócą na scenę. To może być jedna z największych, najbardziej spektakularnych tras w ostatnich latach – i na taki come back legendy liczymy!
CZYTAJ TEŻ: AC/DC DOCZEKALI SIĘ MURALU W WARSZAWIE. „POWER UP” ZE STATUSEM ZŁOTEJ PŁYTY
Przypomnijmy: premiera „Power Up” miała miejsce 13 listopada. Zespół nagrał album w składzie: Angus Young, Brian Johnson, Stevie Young, Cliff Williams i Phill Rudd. Za produkcje odpowiadał Brendanem O’Brienem, który przyłożył swoje ręce do „Black Ice” z 2008 r. i „Rock Or Bust” z 2014 r. AC/DC postawili na sprawdzone, uwielbiane przez fanów brzmienie. W sumie grupa przygotowała 12 numerów. Do trzech z nich powstały niesamowite teledyski.