Na krótko przed premierą nowej płyty Bring Me The Horizon udostępnili kolejny singiel. Zespół ponownie pokazał zaskakująco łagodne oblicze. „Mother Tongue” to prawdopodobnie najbardziej popowy ze wszystkich utworów grupy.
Bring Me The Horizon to pop? Jeszcze kilka lat temu fani zespołu byliby oburzeni takim stwierdzeniem, ale dziś nawet ci najbardziej zagorzali zgodzą się, że zespół odciął się od metalcore’owych korzeni.
Świeżo opublikowany singiel „Mother Tongue” to kolejna próba uwiedzenia słuchacza chwytliwym refrenem, opakowanym w lekkie, wypolerowane brzmienie. Zapomnijcie o screamie czy przytłaczających breakdownach – „Mother Tongue” to utwór skrojony na miarę mainstreamowych rozgłośni, przy czym trudno mówić tu o zaskoczeniu.
– Napiszemy utwory, które mogą być grane w radiu – w jednym z ostatnich wywiadów deklarował Oli Sykes, frontman Bring Me The Horizon.
– Uwielbiamy takie utwory, bo to dla nas wyzwanie, ale jednocześnie zamierzamy stworzyć rzeczy, które zaprzeczą wszystkiemu, co o nas wiecie – dodał wokalista.
– W pewnych aspektach jest to cięższy materiał, co brzmi banalnie, ale tak jest. Nie zrozumcie mnie źle: jeśli ktoś sądzi, że wypuścimy znacznie cięższy album, tak nie będzie. Są utwory, które są bardziej popowe od wszystkiego, co do tej pory zrobiliśmy. Są też takie, które są dziwniejsze, nie brzmią nawet jak utwory rockowe, pomimo że są ciężkie i mroczne. Sięgają do innych rejonów wrażliwości. To nie brzmi jak nic, co nagraliśmy wcześniej – podsumował Sykes.
Przypomnijmy: premierę „Amo” wyznaczono na 25 stycznia. Obok jeszcze gorącego utworu „Mother Tongue” krążek promują single „Mantra”, „Wonderful Life” i „Medicine”.
Po raz ostatni Bring Me The Horizon wystąpili w Polsce na Przystanku Woodstock w 2016 r.
Koszulki, bluzy i czapki Bring Me The Horizon znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]