Kolejny rozłam na polskiej scenie? Wygląda na to, że zespół TSA właśnie podzielił się na dwa obozy. Grupa ma zamiar wrócić do koncertowej i wydawniczej aktywności, ale bez Andrzeja Nowaka i Stefana Machela.
O tym, że część TSA zamierza pójść własną drogą, zespół poinformował – a jakże – za pośrednictwem Facebooka, gdzie w chwili obecnej są już dwie strony TSA (sic!).
„Informujemy, że nasze wielokrotne propozycje wspólnego powrotu do aktywnej, muzycznej działalności zespołu TSA nie znalazły zrozumienia i akceptacji Stefana Machela i Andrzeja Nowaka. W związku z tym zdecydowaliśmy się na kontynuowanie działalności w nowym składzie personalnym – dowiadujemy się z nowego fanpage’a „TSA: Michalski, Niekrasz, Kapłon”.
„Naszym celem jest powrót do koncertowania i realizacja nowych nagrań. Pozdrawiamy fanów zespołu TSA i do zobaczenia na koncertach” – informują wokalista Damian Michalski, basista Janusz Niekrasz i perkusista Marek Kapłon.
W odpowiedzi analogiczną wiadomość opublikował Andrzej Nowak, informując, że ze składem TSA żegnają się Niekrasz i Kapłon. Co dalej? Czy TSA będzie zafunduje nam dramę na miarę niedawnego rozłamu w Batushce? Czas pokaże.
Przypomnijmy: członkiem TSA nie jest już Marek Piekarczyk. Wieloletni wokalista grupy pożegnał się ze składem na początku 2018 r. Jak tłumaczył, do odejścia z TSA skłoniły go kiepskie relacje z kolegami z zespołu, które zdaniem Piekarczyka uniemożliwiały dalszą współpracę.
Początki TSA sięgają 1979 r. Formacja cieszy się statusem jednej z największych legend polskiego metalu. Jej ostatni album („Proceder”) ukazał się w 2004 r.
To jest żenada. Za wszystko odpowiada Andrzej Nowak,
za poprzedni rozpad też. Dziwi mnie tylko że tym razem
dołczył do niego S.Machel. Ale niedługo predzej
czy póżniej wyjdzie dlaczego, jestem tego pewien.
Andrzej Nowak to narcyzm, zawsze nim był i zespół to
tolerował dla świetego spokoju. Marek Piekarczyk dał się
na to nabrać tylko raz, ale tym razem zrobił coś niesamowitego.
Odszedł w ciszy.
Nie ma już TSA i nie będzie. A TSA „Kabaret” mnie nie
interesuje, w żadnej postaci. No chba ze A.Nowak wyzdrowieje.
Jest jeszcze jedna sznsa, pod warunkiem że M.Kapłon,
J.Niekrasz, S.Machel, M.Piekarczyk, A.Degutis założą zespół pod nazwą PROCEDER.
Wszyscy będziemy wiedzieli że to TSAa Nowaka szlag trafi.