Wielu fanów zaciera ręce na nowy krążek ikony heavy metalu. Wszystko wskazuje, że widać już światełko w tunelu.
Wywiadzie dla podcastu „The Rock is George” gitarzysta Judas Priest, Richie Faulkner, został zapytany o następcę albumu „Firepower” z 2018 roku.
– Nie wiem kiedy dokładnie go wydamy, naprawdę. Wiem tylko tyle, że prędzej czy później tak się stanie. Rob (Halford, wokalista Judas Priest) w tej chwili robi poprawki wokalne. Większość materiału jest już nagrana. Następnie czeka nas przekazanie materiału wytwórni i przeprawa przez wiele innych kwestii jak chociażby wydania na winylu gdzie czas oczekiwania na gotowy krążek w tym formacie to od sześciu do dziewięciu miesięcy. – mówi Faulkner. – Ale to już prawie koniec. Całość brzmi moim zdaniem świetnie. Powoli zaczynamy myśleć o kolejności utworów, okładce i to jest równie ekscytujące w tym całym procesie. – kończy swą myśl gitarzysta.
Wedle wcześniejszych doniesień nowy album Judas Priest ma ujrzeć światło dzienne najpóźniej w pierwszych miesiącach 2024 roku.