Szczytowa pozycja zespołu Bring Me The Horizon w branży nie podlega żadnej dyskusji. Zespół przeciera dla siebie co raz to nowe szlaki i nie ogląda się wstecz o czym wyraźnie mówi wokalista grupy.
W wywiadzie dla KFMA w Tuscon w Arizonie Oli Sykes opowiedział o tym, co myśli o tych fanach, którym nie podoba się współczesne podejście do sztuki jaką uprawia jego zespół.
– Oni po prostu kochają to, co robiliśmy kiedyś i wielu z nich chciałoby żebyśmy to powtarzali i cały czas szli tą drogą. Musieliśmy sobie zdać sprawę, że nawet jeśli nas irytuje proszenie o nagrywanie cały czas materiału w tym samym stylu, to ci ludzie po prostu kierują się miłością do naszej twórczości. Nie chcemy z tym walczyć, tylko doceniamy fakt bycia fanów z nami – mówi w wywiadzie Sykes.
– Co nie zmienia faktu, że nie chcemy być cały czas tym samym zespołem. Dorastamy, uczymy się, nasze gusta się zmieniają. Trochę tak jak zmieniają się preferencje smaków. Po prostu tak musi być i nie ma sensu z tym walczyć. Niewiele jest współczesnych zespołów takich jak nasz, który przeszedł długą drogę i teraz występuje na największych scenach i festiwalach. Nie bylibyśmy tu, gdyby nie zmiany i rozwój. Dlatego właśnie nie chcemy oglądać się za bardzo na naszą przeszłość, jednocześnie cały czas pozostając wierni sobie – opowiada wokalista.
Bring Me The Horizon wyda swój siódmy album studyjny „Post Human: NeX Gen” 15 września tego roku.