Ivan Moody świętuje pierwszy rok w trzeźwości. Wokaliście Five Finfer Death Punch gratuluje Chris Kael, basista grupy. „Ok. 75. proc osób, które rozpoczynają ścieżkę trzeźwości, nie wytrzymują roku” – zauważa muzyk.
Alkoholowe problemy Ivana Moody’ego to już przeszłość. Wraz z podjęciem walki z nałogiem frontman Five Finger Death Punch zakończył etap regularnych konfliktów z pozostałymi członkami zespołu i kłopotów, jakich konsekwentnie przysparzał sobie i im.
„Świętujcie ze mną rok w trzeźwości Ivana Moody’ego” – na Instagramie pisze Chris Kael, basista Five Finger Death Punch.
„Ok. 75. proc osób, które rozpoczynają ścieżkę trzeźwości, nie wytrzymują roku. Widziałem pracę, jaką wykonał Ivan przez ostatnie 365 dni, by zrobić ten milowy krok. Widziałem w nim niesamowite zmiany przez ostatni rok, kiedy coraz bardziej stawał się tym, kogo znaliśmy wcześniej. Jestem z ciebie dumny, przyjacielu, tak jak z ludzi, których zainspirowała twoja historia. Tak trzymaj” – pisze Kael.
O wysiłku, jaki musiał podjąć, Moody opowiadał w jednym z niedawnych wywiadów. Jak przyznał, najgorsze były początki detoksu.
– Sam detoks zajął mi siedem dni – zdradził Moody. – Nie mogłem chodzić, nie mogłem nawet pójść samemu do łazienki czy zapalić papierosa. Człowiek z personelu musiał spać ze mną w pokoju przez pierwsze 38 godz. po to, żeby mieć pewność, czy przypadkiem nie zszedłem. Nie chciałem przez to przechodzić. Kiedy się budziłem, byłem w*******y, że jeszcze nie umarłem.
– Chcę, żeby słuchając moich tekstów i melodii, ludzie mówili: „Ten gość naprawdę cierpi”. Albo jeszcze lepiej: „Ten gość z czymś wygrał”. Chciałbym przywracać ludziom nadzieję – zakończył Moody.
Przypomnijmy: ostatni album Five Finger Death Punch „And Justice For None” ukazał się 18 maja 2018 r. Z materiałem z płyty grupa póki co nie dotarła do Polski.
Licencjonowany merch Five Finger Death Punch, w tym koszulki, kubki i inne gadżety, znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]
fot. Ralph Arvesen (CC BY 2.0)