Foo Fighters upamiętnią swojego perkusistę Taylora Hawkinsa, który odszedł niespodziewanie w marcu tego roku. W planach jest wielki koncert na Wembley ku pamięci muzyka.
Śmierć Taylora Hawkinsa była szokiem dla całego przemysłu muzycznego. Zawsze pogodny, uśmiechnięty i utalentowany perkusista Foo Fighters, którego nie dało się nie lubić, odszedł nagle 25 marca tego roku.
Śmierć Taylora zatrzymała karierę Foo Fighters. Foos niedługo wrócą na scenę, by uhonorować Taylora na wielkim, okolicznościowym koncercie na stadionie Wembley. Lista wykonawców zaproszona przez Dave’a Grohla i pozostałych członków Foo Fighters imponuje. Znaleźli się na niej m.in. Brian Johnson z AC/DC, Liam Gallagher z Oasis, Joshua Homme z Queens of The Stone Age i Lars Ulrich z Metalliki.
Koncert odbędzie się 3 września. Wraz z Foo Fighters zorganizuje go Paramount Pictures. Wydarzenie będzie transmitowane przez CBS, MTV i Pluto TV, a także strumieniowane online (VOD).
Plakat promujący koncert udostępniamy poniżej.
Krótko przed śmiercią Taylor Hawkins przygotowywał się do koncertu w Bogocie z Foo Fighters. 50-letni muzyk zmarł krótko przed występem. Zespół nie wyszedł na scenę, ograniczając się do wyświetlenia na telebimie informacji o śmierci Taylora. Niedługo później pojawiły się pierwsze doniesienia o przyczynie śmierci perkusisty. Przeprowadzone badania toksykologiczne wykazały, że w organizmie Taylora znajdowały się ślady zażycia dużych ilości narkotyków (m.in. opioidy i benzodiazepiny).
Zanim dołączył do Foo Fighters, Hawkins był członkiem koncertowego zespołu Alanis Morissette. Udzielał się też w licznych projektach pobocznych, takich jak Birds of Satan czy Chevy Metal. Jak muzyk sesyjny wspierał wielu artystów: od Coheed and Cambria po Slasha. Większość kariery Hawkins poświęcił jednak Foo Fighters. Do zespołu Dave Grohla dołączył w 1997 r., zastępując za bębnami Williama Goldsmitha.