Zaskakujące wieści z obozu Korn. Tuż przed startem tegorocznej trasy zespół nieoczekiwanie opuszcza basista Reginald „Fieldy” Arvizu. Swoją decyzję popularny muzyk tłumaczy problemami osobistymi.
W sierpniu członkowie Korn mają rozpocząć intensywną trasę w Stanach Zjednoczonych. To już pewne: zabraknie na niej Reginalda „Fieldy’ego” Arvizu, basisty, który z Korn występuje od samego początku.
Na stronie amerykańskiej formacji został opublikowany oficjalny komunikat Fieldy’ego
„Od sześciu lat zmagam się z problemami osobistymi, które sprawiały, że wracałem do złych nawyków, co powodowało napięcia pomiędzy mną a ludźmi z mojego otoczenia. Zasugerowano mi, żebym dał sobie czas na dojście do siebie. Chcę to uszanować i rzeczywiście zrobić sobie przerwę. Niestety nie zobaczycie mnie na scenie z zespołem – poinformował Fieldy.
Basista podziękował fanom za wyrozumiałość i wsparcie. Zwrócił się też do kolegów z zespołu.
„Jonathan, Munky, Ray i Head, kocham was i nie chcę wprowadzać do naszego kręgu żadnych napięć i złych emocji” – czytamy w oświadczeniu Fieldy’ego.
Pełną treść komunikatu udostępniamy poniżej.
CZYTAJ TEŻ: KORN: ZŁOŚĆ WYKRZYCZANA PRZEZ ZĘBY
Nie wiemy, kto zastąpi Fieldy’ego. Być może znów starszych kolegów uratuje Tye Trujillo, utalentowany syn Roberta Trujillo Metalliki. Tye już raz wskoczył na miejsce Fieldy’ego, dołączając do Korn w 2017 r. Miał wówczas zaledwie 13 lat, ale bardzo dobrze poradził sobie z presją. Tye ostatnio opuścił własny zespół Suspect208, czas nie powinien być więc problemem.
Przypomnijmy: Korn miał wystąpić w tym roku w Polsce na Impact Festival. Wydarzenie zostało odwołane z powodu pandemii koronawirusa. Ostatecznie Korn ma odwiedzić Polskę w 2022 r. Występ grupy odbędzie się 31 maja 2022 r. na warszawskim Torwarze.