Członkowie System of a Down grali na największych scenach świata, ale gdy nadarza się okazja, mogą zagrać również na streecie. Serj Tankian i John Dolmayan udowodnili to, imprezując w Meksyku.
Członkowie System of a Down nie potrafią się dogadać i nagrać długo wyczekiwanej nowej płyty, ale poza zespołem trzymają się blisko. Szczególne więzi łączą Serja Tankiana i Johna Dolmayana, odpowiednio wokalistę i perkusistę kapeli. Serji i John są dla siebie szwagrami.
Serj ostatnio wyskoczył z Johnem do Meksyku, gdzie ten świętował swoje 50. urodziny. Obaj najwyraźniej nieźle się wyluzowali, bo z ich wspólnego wypadu w sieci został krótki film, na którym możemy zobaczyć połowę składu System of a Down grającą na streecie.
Podczas przechadzki po ulicach San José del Cabo, meksykańskiego miasta na południu Półwyspu Kalifornijskiego, Serj i John dołączyli do kapeli Médium wykonującej ich covery. Furorę robi nagranie ulicznego koncertu z fragmentem „Aerials”.
Video możecie zobaczyć poniżej.
Serj i John ewidentnie są w formie. Mimo to impas w obozie System of a Down trwa w najlepsze. W 2020 r. ormiańska gwiazda nieoczekiwanie wydała wprawdzie dwa utwory, ale realnie niewiele zmieniło się od 2005 r., kiedy ukazały się ostatnie płyty System of a Down. W jednym z ostatnich wywiadów John szczerze poruszył temat braku aktywności System of a Down.
– Jestem wrażliwą osobą, więc nie potrafię tego w sobie zdusić. Zajmuje mi to dużo czasu, żeby to zaakceptować – przyznał perkusista. – Jestem realistą i wiem, że nie jesteśmy wieczni, mamy określoną ilość czasu. I tu dochodzimy do sedna. Mamy dar od Boga czy skądkolwiek, ale go marnujemy. W ten sposób obrażamy tych, którzy starają się coś zrobić. Mamy talent, mamy możliwości, mamy wsparcie oddanych fanów, sprzedaliśmy, nie wiem, jakieś 30 milionów albumów albo jeszcze więcej, jest zapotrzebowanie na naszą muzykę, a my nic nie robimy. To jest najgorsze: mieć możliwość, żeby coś zrobić, ale tego nie robić. Według mnie to najgorsza rzecz na świecie z punktu widzenia bycia artystą. To krzywdzenie samego siebie.
CZYTAJ TEŻ: JOHN DOLMAYAN GORZKO O BRAKU AKTYWNOŚCI SYSTEM OF A DOWN
Przypomnijmy: wydane przed dwoma laty single „Protect The Land” i „Genocidal Humanoidz” były reakcją System of a Down na konflikt w Górskim Karabachu i będącą jego następstwem gehennę mieszkańców Armenii. Dzięki nim zespołowi udało się zebrać ok. 600 tys. dolarów. Grupa od razu zaznaczyła, że w najbliższym czasie nie będzie pracowała nad nową muzyką, a jej reaktywacja miała charakter jednorazowy.
Koszulki System of a Down oraz pełną ofertę merchu zespołu znajdziecie na RockMetalShop.pl.