Gitarzysta Sepultury wyraził opinię o ostatnich wydawnictwach braci Cavalera!
Pomiędzy braćmi Cavalera, a Andreasem Kisserem od lat iskrzy w sferze medialnej. Ostatnio gitarzysta udzielił wywiadu dla Impact Metal Channel, gdzie odniósł się do nagranych na nowo wczesnych materiałów Sepultury, w tym albumu „Schizophrenia”, który był pierwszym z jego udziałem. Nie da się ukryć, że Kisser wypowiedział się o nich niezbyt entuzjastycznie.
– Te albumy nagrane na nowo, to bardzo dziwny twór. Nie mają żadnej wartości artystycznej. Może idą za tym pieniądze lub coś innego, nie wiem – mówi Kisser – Zdecydowanie wolę to co robi Jairo (pierwszy gitarzysta Sepultury, przyp. Red) z zespołem Troops of Doom, który naprawdę oddaje hołd tamtej epoce w bardzo uczciwy sposób. Tworzą nowe rzeczy, nową muzykę. Moim zdaniem te nowe nagrania wczesnych płyt Sepultury, to ruch bardzo nie fair względem ich samych z przeszłości – dodaje gitarzysta mając w domyśle oczywiście braci Cavalera.
Kisser nie krył dalej swojej irytacji względem ruchów wydawniczych Maxa Cavalery.
– Dziwię się temu gościowi, który wypuszcza coś takiego i ma się za nie wiadomo jak kreatywnego. Mówi „Zrobiłem to. Zrobiłem wszystko sam”, a wypuszcza takie gówno jak ponowne nagrywanie riffów, które robiliśmy 30 czy 40 lat temu. Podtrzymuję opinię, że wartość artystyczna tych na nowo nagranych płyt jest zerowa.
Niedawno Sepultura zakończyła trasę koncertową po Europie, której jeden z przystanków odbył się w katowickim Spodku. Zespół wystąpi również w 2025 roku na Mystic Festival. Grupa ma zamiar koncertować przez najbliższe dwa lub trzy lata po czym, według zapowiedzi, zakończy działalność.