Współcześni artyści często mówią o swoich przekonaniach i nie stronią od wyrażania opinii na globalne tematy. Jest to odbierane bardzo różnie w opinii publicznej, jednak wokalistka Arch Enemy nie ma z tym najmniejszego problemu.
30 czerwca na festiwalu Tuska w Finlandii, Alissa White-Gluz została przepytana przez podcast „Bleeding Metal” nie tylko na okoliczność spraw muzycznych, ale również aktywnego działania na rzecz praw zwierząt.
– Aktywizm jest integralną częścią mojej tożsamości. Zajmowałam się tym już jako nastolatka, zanim zaczęłam przygodę z muzyką. – mówi Alissa. – To napędza mnie do działań każdego dnia, bo mam nadzieję, że moje życie na tej planecie może przyczynić się do poprawy sytuacji zwierząt i ludzi.
Wokalistka została również zapytana o to czy ma jasno określony cel w życiu.
– Nie wiem, czy w ogóle ludzie mają jakiś cel. Miło jest słyszeć, że go mamy. Myślę, że celem może być miłość, swego rodzaju przywiązanie, albo wiara która popycha nas każdego dnia do przodu. To mogłaby być moja definicja celu. – stwierdza filozoficznie artystka.
Na zakończenie wokalistka wystosowała również krótki apel.
– Żyjemy otoczeni wieloma wspaniałymi gatunkami zwierząt. Jesteśmy współlokatorami jednej planety i nie możemy czerpać zysków kosztem innych stworzeń. Chcę uświadamiać, że dalej możemy mieć te wszystkie dobrodziejstwa jak jedzenie, ubrania czy kosmetyki bez poświęcania w ich imię innych istnień. Dlatego byłam, jestem i będę zaangażowana w walkę o prawa zwierząt.