Mike Shinoda z Linkin Park na dobre wraca na scenę. Muzyk ogłosił daty przyszłorocznych koncertów, z których część odbędzie się również w Europie. Niestety, tym razem wokalista nie dotrze do Polski.
Mike Shinoda, podobnie jak pozostali członkowie Linkin Park, ma za sobą trudny czas. Po śmierci Chestera Benningtona Shinoda jako jedyny z zespołu postanowił wrócić na scenę. Pierwszy solowy koncert drugiego wokalisty Linkin Park odbył się w maju w Los Angeles. Wcześniej muzyk opublikował autorski minialbum „Post Traumatic” zainspirowany pierwszymi miesiącami po śmierci Benningtona.
Wygląda na to, że solowa kariera Shinody nabierze rozpędu w przyszłym roku. Wokalista ma przed sobą europejską trasę, która ma wystartować w marcu. Trasa obejmie 9 państw, ale ominie Polskę. Najbliższe koncerty odbędą się w Niemczech i w Czechach (szczegóły na www.mikeshinoda.com/tour)
Co z zapowiedzianym wcześniej powrotem Linkin Park?
– Nie wiem. To pytanie za milion dolarów – odparł Mike Shinoda, odpowiadając na pytanie o powrót Linkin Park. – Niestety, mówiłem o tym wcześniej, ale cóż, w tym momencie nie ma żadnych odpowiedzi. Byłoby wspaniale, gdyby były. Wtedy to byłoby proste.
– Jeśli ktoś przychodzi i mówi: „Hej, Linkin Park, chcecie zagrać koncert w Niemczech?”, to musi porozmawiać ze wszystkimi chłopakami z zespołu. Jeden powie „Absolutnie nie chcę tego robić”, inny: „Nie wiem. Może. Może powinniśmy”, a dwóch innych: „Musimy to zrobić”. Później pojawiają się obawy. Cały ten hałas nie jest czymś, z czym mogę sobie teraz poradzić. Inni też nie mogą – uciął Shinoda.
Przypomnijmy: karierę Linkin Park przerwała nieoczekiwana śmierć Chestera Benningtona. Wokalista zmarł 20 lipca ub.r. Ostatnim albumem nagranym przez zespół jest „One More Light” wydany krótko przed jego śmiercią.