Po kilku latach ciszy gitarzysta Slayer zapowiada powrót z nowym zespołem i nową muzyką!
Długoletnia publicystka artykułów zespołu Slayer, Heidi Ellen Robinson-Fitzgerald, oraz oficjalny profik Kerry’ego Kinga na Facebooku udostępnili zdjęcie łańcucha jaki King nosił przy pasie podczas koncertów Slayer z podpisem „Coming in 2024…” .
Na zakończenie finałowego koncertu Slayera w dniu 30 listopada 2019 roku Kerry King odpiął łańcuch, uniósł go w górę i upuścił na scenę. W wywiadzie dla Dean Guitars opowiedział o symbolice tego posunięcia.
– Jednym z powodów dla których zrzuciłem ten łańcuch było to, aby każdy w hali mógł to zobaczyć i usłyszeć. I nie było to coś co planowałem wcześniej. Potem ludzie wpadli w konsternację i mówili „Kerry odpiął łańcuchy! Co się, do cholery, stało?!” Ale mam nadzieję, że zrozumieli to przesłanie. Łańcuchy prowadziły mnie przez Slayer. Zdjąłem je, zrzuciłem i to symbolizowało koniec kariery Slayer – opowiada gitarzysta.
W lipcu ubiegłego roku Kerry King powiedział, że nie będzie już zwlekał z rozpoczęciem nowego projektu i zarzekał się, że ma napisany materiał na dwie płyty.
– Znacie mnie i wiecie jak będzie to brzmieć. Zagrałem jakiś czas temu nowy utwór znajomemu a on stwierdził, że brzmi to jak napisane na dowolny album Slayera. Mam tyle materiału, że mogę w nim z lekkością przebierać i nie mogę się doczekać aż ujrzy on światło dzienne – dodaje King.
Pierwszy występ gitarzysty Slayera został zapowiedziany na przyszłorocznej edycji festiwalu Rockville. Znay również logo projektu!