Muzycy wywodzący się z wielu gatunków, w tym wokalistka Pink, członkowie Queen, Def Leppard i Mark Ronson oddali hołd perkusiście Foo Fighters na koncercie w The Kia Forum w Kalifornii.
Wszyscy zjednoczyli się z muzykami amerykańskiej grupy, aby zagrać piosenki, które Taylor Hawkins kochał i aby razem z fanami uczcić jego pamięć.
Dave Grohl, frontman Foo Fighters, tak skomentował występ: To wspaniałe, że tyle osób łączy się ze sobą za sprawą życia i twórczości jednego człowieka.
Wśród pozostałych gości koncertu byli również Miley Cyrus, Josh Homme oraz muzycy Motley Crue i Rush. Kanadyjska wokalistka, Alanis Morrisette, z którą Taylor Hawkins grał, zanim dołączył do Foo Fighters, wykonała utwór „Your Ought Know” a znany komik Dave Chapelle w osobliwy sposób zaśpiewał utwór „Creep” z repertuaru Radiohead.
Pink występowała tego wieczoru kilkakrotnie, m.in. podczas „Somebody To Love” Queen i „The Pretender” Foo Fighters granego podczas finału wydarzenia. Muzycy Def Leppard podzielili się z publicznością anegdotą, że poznali Taylora wiele lat temu, kiedy jako dwudziestolatek pracował w sklepie muzycznym w Los Angeles.
Jeden z najbardziej poruszających i ekscytujących momentów tego wieczoru miał miejsce, gdy żyjący członkowie Nirvany, Dave Grohl i Chris Novoselic, połączyli siły z Mattem Cameronem i Kim Thayil z Soundgarden. Towarzyszyła im Taylor Momsen z The Pretty Reckless, z którą wykonali przeboje „The Day I Tried To Live” oraz „Black Hole Sun”, klasyk grupy Soundgarden.
Koncert odbył się niecały miesiąc po pierwszym tribute show na stadionie Wembley w Londynie. Podobnie jak wtedy, dzieci Hawkinsa odegrały kluczową rolę, a jego nastoletni syn Shane zasiadł za zestawem perkusyjnym, aby zagrać utwory „My Hero” oraz I’ll Stick Around”.
Taylor Hawkins zmarł 25 marca 2022 r. Miał 50 lat.