Corey Taylor nie narzeka na nudę. Wokalista Slipknot niedawno oznajmił, że chce zająć się tworzeniem horrorów. Jak się okazuje, Taylor ma już napisanych pięć scenariuszy. Jeden z nich muzyk nazwał roboczo „Zombie vs. Ninja”.
To jeden z tych muzyków, za którymi naprawdę trudno nadążyć. Oprócz tego, że śpiewa w Slipknot, Corey Taylor realizuje się na wielu innych polach. Niedawno wspominał, że chce otworzyć z żoną wegetariańskiego food trucka, przede wszystkim jednak ma w planach tworzenie horrorów. Jeden jest już podobno w produkcji, a w jego realizacji pomaga popularnemu wokaliście Tom Savini, specjalista w dziedzinie efektów specjalnych w kinie grozy.
Ale Taylor nie zamierza poprzestać na jednym horrorze. Muzyk w chwili obecnej pracuje nad scenariuszami. Jak zdradził, ma ich już pięć, a to dopiero początek. Goszcząc w programie Frightmare HQ Taylor wspomniał o scenariuszu, który uważa za jeden z najlepszych, czyli o „Zombie vs. Ninja”. Przy okazji zdradził, czy chciałby zająć się jego nakręceniem.
– Nie jest tak, że nie chcę, ale wiem, że to już nie moja działka. Jestem ze sobą na tyle szczery, żeby zdawać sobie sprawę, że gdybym chciał zostać reżyserem, musiałbym zacząć się tego uczyć wiele lat temu. Znam wiele osób, które mają tak wybujałe ego, że podeszłyby do tego na zasadzie: „To mój film, dlatego to czy tamto”. Ale ja nie jestem takim typem. Chcę, żeby to było coś dobrego, chcę, żeby ludziom się to naprawdę podobało, mnie oczywiście też. Często współpraca pozwala stworzyć coś niesamowitego – stwierdził Taylor.
– Dla mnie jako dla autora scenariuszy i producenta najważniejsze teraz to znaleźć właściwą osobę, która zrealizuje te wizje, z którą będziemy pracować krok po kroku – dodał zajarany horrorami gwiazdor metalu.
– Nie chcę tworzyć oscarowych filmów – zaznaczył Taylor. – Chcę robić fajne, zwariowane oldschoolowe filmy. Na tym mi zależy.
Taylor uwielbia klasyczne horrory. W jednym z wywiadów zdradził, że jego ulubiony to „Halloween”. Miłość do dreszczowców wyraża również w swojej muzyce. Ciekawostką jest fakt, że jego nowa maska, w której występuje ze Slipknot od wydania „We Are Not Your Kind, została zainspirowana filmem „Słodka Alicja” z zamierzchłego 1976 r.
CZYTAJ TEŻ: COREY TAYLOR: „NIENAWIDZĘ WIĘKSZOŚCI NOWYCH ZESPOŁÓW”
Przypomnijmy: Slipknot miał wystąpić w Polsce 3 sierpnia 2020 r. W związku z pandemią koronawirusa wydarzenie zostało przesunięte na ten rok. Grupa ma nadrobić zaległości 13 sierpnia, o ile będzie to możliwe. Póki co Slipknot nie gra koncertów, podobnie jak inne kapele.