Filmy fabularne o legendach muzyki to ostatnio modny format. Biografie niektórych artystów to gotowy scenariusz. Kimś takim jest Lemmy, lider Motörhead, który pośmiertnie doczeka się filmowej produkcji na swój temat.
Lemmy to więcej niż frontman kultowego zespołu, to prawdziwa ikona, muzyczny banita i jeden z najbardziej wyrazistych ambasadorów dewizy „sex, drugs & rock’n’roll”. Lemmy starał się żyć tak, jak gdyby jutro nigdy miało nie nadejść. Lubił zaszaleć, a butelka Jacka Danielsa towarzyszyła mu przez cały dzień. Historia frontmana Motörhead obfitowała w nagłe zwroty akcji, ale też trudne momenty, osobiste tragedie i choroby, które tuż przed śmiercią coraz bardziej dawały o sobie znać.
Biografia Lemmy’ego wręcz prosi się o dobry film. Temat spróbuje dźwignąć Greg Olliver, współautor filmu dokumentalnego o Lemmym z 2010 r. Tym razem będzie to nie dokument, a film fabularny (dramat).
Jak donosi serwis Deadline.com, który jako pierwszy poinformował o filmie, jego twórcy chcą pokazać Lemmy’ego od wczesnych lat, gdy muzyk był technicznym Jimiego Hendriksa i członkiem psychodelicznej formacji Hawkwind, po lata świetności i zmierzch Motörhead. Z uwagi na panującą pandemię zdjęcia mają wystartować na początku przyszłego roku.
– Wszystko, co wiecie o Lemmym, to zapewne prawda. Nie dlatego, że powielał rockn’rollowe schematy, ale dlatego, że sam je tworzył – komentuje Olliver. – Czerwone Marlboro i Jack Daniels na śniadanie i speed na obiad to prawda.
– Ale za tymi stalowymi oczami i rock’n’rollowym wizerunkiem był też niesamowity człowiek o skomplikowanej osobowości i lwim sercu, który trzymał się obranego kierunku i nigdy nie porzucił grania muzyki dającej mu szczęście – dodaje reżyser planowanego filmu.
– To będzie film, z którego Lemmy byłby dumny – nie ma wątpliwości Olliver.
To nie jedyna muzyczna biografia, na jaką czekamy. W drodze jest m.in. film o Ozzym Osbournie. Czy czekają nas produkcje na miarę „Bohemian Rhapsody” czy głośnego filmu o Mötley Crüe? Oby!
Merch Motörhead znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]
fot. Andreas Lawen (CC BY-SA .3.0)