Geezer Butler zaprezentował nowe wydania swoich trzech solowych albumów: „Plastic Planet”, „Black Science” i „Ohmwork”. Wszystkie trzy płyty po raz pierwszy ukazały się na winylu.
Lata 90. były testem dla wielu ikon rocka z lat siedemdziesiątych. Wielu z pionierów rocka na początku najntisów dryfowało bez celu, spoglądając na innowacje, które przynosiła alternatywa.
Wyjątkiem był jednak basista Black Sabbath Geezer Butler. Pomimo faktu, że był jednym z największych pionierów heavy metalu, autorem milowych riffów i współautorem sukcesu Sabs, Butler nie osiadł na laurach i nagrał trzy solowe płyty pełne świeżej energii.
W 1995 r. Butler wydał pierwszy ze swoich solowych albumów „Plastic Planet”, a potem „Black Science” w 1997 r. i „Ohmwork” w 2005 r. Wszystkie albumy są pierwszy raz dostępne na winylu, a także na CD. Za wznowienia odpowiada BMG.
„Plastic Planet” po raz pierwszy została wydana pod nazwą g/z/r. W składzie występował Burton C. Bell – wokalista kalifornijskich pionierów industrial/groove metalu Fear Factory. Ten album jest idealną mieszanką korzeni Geezera – mrocznego blues rocka z wpływem industrialnego metalu, który to gatunek był kluczowy dla rozwoju muzyki na początku lat 90.
Poza Bellem w nagrywaniu płyty wziął udział wieloletni współpracownik Geezera Peter Howse (pseudonim „Pedro”, który nadał mu Geezer, pochodził z programu TV „Four Feather Falls”). Howse był jednym z założycieli grupy Geezer Butler Band w 1985 r. i współtworzył wszystkie inkarnacje GZR/Geezer. Na perkusji zagrał Deen Castronovo, któremu płyta „Plastic Planet” zawdzięcza mocne, mechaniczne i metaliczne brzmienie. Jeśli chodzi o teksty, to mieszały one tematykę nowoczesnych technologii, sci-fi i dystopijne wizje.
W 1997 r. grupa powróciła na scenę albumem „Black Science”, tym razem wydając już pod nazwą Geezer. Ponownie Butler pracował z perkusistą Deenem Castronovo i gitarzystą Pedro Howse’em. Za produkcję odpowiadał znowu Butler i Paul Northfield. Bell nie mógł wziąć udziału w nagraniach ze względu na podjęte już zobowiązania z macierzystą grupą Fear Factory, ale tę lukę z powodzeniem zapełnił zupełnie wówczas nieznany Clark Brown.
Jednak aż do 2005 r. Geezer nie kontynuował swojego solowego projektu. Działo się to na skutek reaktywacji Black Sabbath w 1997 r. na Ozzfest, która przyniosła kolejne lata ponownej działalności macierzystego zespołu. Mimo to zdołał ukończyć prace nad kolejnym solowym wydawnictwem zatytułowanym „Ohmwork” i wydanym jako GZR. Ponownie w nagraniach wzięli udział Clark Brown i Pedro Howse, z tą jednak różnicą, że za perkusją usiadł tym razem Chad Smith z Red Hot Chilli Peppers.
Na „Ohmwork” zabrakło już goovemetalowych klimatów z poprzedniej dekady, ale dlatego, że Butler nie chciał odcinać kuponów od swoich osiągnięć. Sam był aktywnym poszukiwaczem nowości w muzyce i śledził z uwagą wszystko, co wówczas pojawiało się na horyzoncie kultury rockowej. Na „Ohmwork” obok metalowych utworów znalazły się epickie, psychodeliczne poszukiwania. Album „Ohmwork” był idealnym zwieńczeniem trylogii albumów solowych Geezera Butlera.
Szczegóły wznowień solowych albumów Geezera Butlera znajdziecie na stronie Geezerbutler.com.