Relacje między Slashem a Axlem Rosem układały się różnie. Po wielu latach wzajemnej niechęci w 2016 r. obaj muzycy zakopali topór wojenny. W najnowszym wywiadzie dla „USA Today” Slash wyznał, że cieszy się z odbudowania relacji z Axlem.
Konflikty pomiędzy Axlem a pozostałymi członkami Guns N’ Roses narastały jeszcze w czasach, gdy zespół święcił największe triumfy. Gdy w połowie lat 90. skład grupy zaczął się kruszyć, pewne konflikty eskalowały. Dla Slasha i Axla Rose’a oznaczało to blisko 20 lat wzajemnego milczenia.
Jak jednak powszechnie wiadomo, czas leczy rany. Tak było w przypadku członków Guns N’ Roses. Slash otwarcie przyznaje, że miło było mu usłyszeć Axla po 19 latach od czasu ostatniej rozmowy.
– Nie mam pojęcia, czy miał bym siłę, by do niego zadzwonić. Jestem po prostu introwertykiem i to mogłoby być dla mnie trudne – powiedział gitarzysta. – Nie podczas pierwszej rozmowy, trochę później, dobrze było pozbyć się negatywnego bagażu, który nosiliśmy.
– Nie rozmawialiśmy od 20 lat. Pozwalaliśmy tej złej krwi krążyć przez media. To przerodziło się w coś większego niż powinno. Dobrze mieć to za sobą – stwierdził Slash.
Zapytany, czy żałuje, że tak długo pozostawał w konflikcie z Rosem, gitarzysta odparł: – Pewne dzieją się po prostu. Uważam, że nie należy niczego żałować.
Relacje oby muzyków wydają się dobre. Slash i Rose mają za sobą wspólną trasę z Guns N’ Roses, w ramach której począwszy od 2016 r., zaliczyli ponad 100 koncertów. Dwa z nich odbyły się w Polsce: 20 czerwca 2017 r. w Trójmieście i 9 lipca 2018 r. w Chorzowie.
Obecnie Slash skupia się na solowym projekcie współtworzonym z Mylesem Kennedym i The Conspirators. Ich nowy album ukaże się 21 września. Z materiałem z płyty „Living The Dream” Slash przyjedzie do Polski 12 lutego przyszłego roku.
Merch Slasha znajdziecie na RockMetalShop.pl via [link]