Dzień kobiet to poważna sprawa w świecie rocka i metalu . Mocna muzyka to jedna z tych dziedzin, w których panie biją facetów na głowę. Nie zgadzacie się? Oto 15 argumentów na potwierdzenie tej tezy. Z okazji dnia kobiet ułożyliśmy listę naszym zdaniem najbardziej wpływowych wokalistek współczesnej sceny!
Maria Brink (In This Moment)
Głównodowodząca grupy In This Moment, czołowa frontwoman ciężkich brzmień XXI w. Jej niebanalną osobowość doceniają fani, ale i koledzy po fachu, tacy jak Ivan Moody z Five Finger Death Punch, który niedawno mówił o Brink: „Moja bardzo bliska przyjaciółka i jedna z najpiękniejszych kobiet w całym metalu”. Cóż, Moody zapomniał dodać, że to także jeden z najpiękniejszych głosów w całym metalu. Nie wiemy jak wy, ale my niecierpliwie czekamy na jej solowy album. „Na scenie byłabym sama z pianinem, ubrana w suknię. Dookoła byłyby świece” – swoją wizję opisywała niedawno Maria. Widzimy to.
Lzzy Hale (Halestorm)
Wizerunek rock’n’rollowej zadziory w tym przypadku może być zwodniczy. Lzzy Hale swego czasu chwaliła się, że jest „rock’n’rollowym mnichem”, który świadomie stroni od całonocnych, pokoncertowych libacji. Wcale nie chodzi o to, że kobiecie nie przystoi (bo niby dlaczego?). Powody są zupełnie inne. Lzzy zdradziła, że wszystko w trosce o głos. Rozumiemy to – wszak kiedy ma się taki diament, trzeba o niego dbać.
Amalie Bruun (Myrkur)
Amalie Bruun możecie kojarzyć z projektu Myrkur. Scena blackmetalowa bez pamięci pokochała ją za niezwykłą wrażliwość, naturalność, a przede wszystkim baśniowy świat muzyki Myrkur. Bruun na równi inspiruje się naturą i ekstremalnym metalem rodem z mroźnej północy. To jedna z najciekawszych reprezentantek współczesnego metalu. Jej miejsce w tym zestawieniu jest więcej niż uzasadnione.
Taylor Momsen (The Pretty Reckless)
Taylor dorastała w showbiznesie, mając start, jakiego pozazdrościłaby jej każda nastolatka, która marzy o ekspresowej karierze w Hollywood. Zanim zbuntowała się i wybrała ścieżkę rock’n’rollowej rebeliantki, Momsen była świetnie zapowiadającą się młodą aktorką. W pierwszym filmie zagrała, mając dokładnie 6 lat. Grała m.in. w drugiej części „Małych agentów” i serialu „Plotkara”. Szklany ekran porzuciła w 2009 r., dołączając do The Pretty Reckless. „Czuję się, jakbym trafiła do innego świata” – mówiła wówczas wokalista. Do dziś wielu zarzuca jej pozerstwo, ale Taylor ewidentnie ma to gdzieś. Jej głos, wizerunek i naturalność w byciu rockową frontwoman są argumentami, których nie da się podważyć.
Tatiana Shmailiuk (Jinjer)
Wokalistka ukraińskiej formacji Jinjer to wschodząca gwiazda światowego metalcore’u, która z roku na rok świeci coraz jaśniej. Filigranowa Ukrainka posiada wszechstronność, o jakiej większość wokalistek może pomarzyć. Niezależnie czy śpiewa przerażającym growlem, czy stawia na czysty wokal, Shmailiuk zawsze robi niesamowite wrażenie. Jej wokal oczarowuje kolejnych zwolenników Jinjer, a fakt, że o zespole mówi się „next big thing”, to przede wszystkim jej zasługa.
Allisa White-Gluz (ex-The Agonist, Arch Enemy)
Swego czasu Allisa White-Gluz żaliła się, że nie jest łatwo być wokalistką w metalowej kapeli. Wierzymy na słowo – pomimo stosunkowo młodego wieku, którego w żadnym wypadku nie będziemy jej wypominać, Allisa ma w tej kwestii spore doświadczenie. W latach 2004-2014 udzielała się w grupie The Agonist, by koniec końców zasilić szeregi Arch Enemy (z zespołem White-Gluz wydała już dwie płyty: „War Eternal” i „Will to Power”). Błękitnowłosa weganka, bojowniczka o prawa zwierząt i prawdziwa metalowa feministka – kogo jak kogo, ale jej nie mogło tu zabraknąć!
Amy Lee (Evanescence)
Złośliwi powiedzą, że Amy Lee najlepsze ma już za sobą i nigdy nie powtórzy sukcesów, które 15 lat temu odnosiła z Evanescence. Rzeczywiście – zmieniło się wiele, w tym image Amy. Wokalistka zamieniła ciemne ubrania, czarne włosy i mocny makijaż na nieco bardziej stonowany wizerunek. Czy to źle? Nie oceniamy. Naszym zdaniem Amy wciąż wygląda świetnie, a i muzycznie radzi sobie przyzwoicie. Bo choć piosenki dla dzieci, które niedawno nagrała, to nie nasz klimat, formy koncertowej odmówić jej nie można – a w końcu to koncerty są w tym biznesie najważniejsze.
Tarja Turunen (ex-Nightwish)
Wieloletnia wokalistka formacji Nightwish, obecnie prowadząca udaną działalność solową. Muzyką zajmuje się od dziecka. W wieku 6 lat rozpoczęła naukę gry na pianinie, co przybliżyło jej świat muzyki klasycznej. Tarja do dziś otwarcie przyznaje, że jest on dla niej ważny, choć to fani metalu pokochali ją najbardziej – za osobowość, sięgający ponad trzech oktaw sopran, za upór i konsekwencję. Tarja to prawdziwa diwa mocnych brzmień.
Floor Jansen (Nightwish)
Floor Jansen to jedna z najbardziej cenionych wokalistek w świecie metalu. Jest znana z tego, że z równą gracją potrafi wykonać partie operowe, jak i brutalny growl. Swoją klasę od blisko dekady potwierdza w Nightwish. Bycie frontwoman w tym zespole to trudne zadanie, ale Jansen radzi sobie z nim bez trudu, co sprawia, że jej obecność w tym zestawieniu to oczywistość.
Sharon den Adel (Within Tepmtation, My Indigo)
Sharon den Adel nie posiada wykształcenia w dziedzinie śpiewu, ale zniewalający mezzosopran, który posiada wokalistka Within Temptation, to coś, czego nie da się wypracować. Sharon od śpiewu operowego woli raczej mroczny klimat metalowych ballad, choć w jej przypadku jedno z drugim może iść w parze (vide: „Metal opera” grupy Avantasia). Obecnie wokalistka pracuje nad własnym projektem. Jej pierwszy solowy singiel brzmi obiecująco, choć to zupełnie inne oblicze Sharon den Adel. Fani Within Temptation mogą być rozczarowani. My mimo wszystko nie zawahaliśmy się umieścić Sharon w tym zestawieniu.
Simone Simons (Epica)
Epica to obok Within Temptation najgłośniejszy towar eksportowy, jeżeli chodzi o holenderską scenę ciężkiego grania. Oba zespoły łączy zamiłowanie do łączenia riffów z rozbudowanymi aranżacjami, a także fakt, że na ich czele stoi kobieta. Simone Simons muzyką zaczęła interesować się w wieku 10 lat. Początkowo uczyła się gry na flecie, kiedy jednak jako 15-latka poznała twórczość Nightwish, wszystko się u niej zmieniło. Flet poszedł w odstawkę, a na pierwszym miejscu pojawił się śpiew (początkowo w chórze). Teraz wokalistka ma za sobą silną, męską grupę wsparcia i bynajmniej nie musi chować się wśród innych głosów, co oczywiście nie dziwi – w kategorii neoclassical metal trudno znaleźć lepszą frontwoman.
Cristina Scabbia (Lacuna Coil)
Bądźmy szczerzy: Włochy jako kraj kojarzą się przede wszystkim z makaronami i pizzą, a pod względem muzyki – bardziej z Pavarottim niż metalem. Włosi jednak nie gęsi i swój (gothic) metal mają. Np. w postaci formacji Lacuna Coil, która wyróżnia się silnym, kobiecym pierwiastkiem. Cristina Scabbia ma wszystko, czego potrzebuje metalowa frontwomen. Jej talent nie kończy się na zdolnościach muzycznych. Nie każdy wie, że to również felietoniska prestiżowego „Revolver Magazine”. Cristina to prawdziwa kobieta renesansu.
Skin (Skunk Anansie)
Deborah Dyer, szerzej znana jako Skin, to postać wyjątkowa. Wokalistka grupy Skunk Anansie od zawsze idzie własną drogą, zarównie muzycznie, jak i pod względem swojego wizerunku. Skin nie boi się być inna. Swoją bezkompromisowość pielęgnuje już od ponad ćwierć dekady – i na pewno nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa!
Lena Scissorhands (Infected Rain)
Infected Rain to najlepszy dowód na to, że na wschodzie Europy nie brakuje utalentowanych ludzi, zwłaszcza jeśli chodzi o ekstremalny metal. Frontwoman mołdawskiej formacji należy do najbardizej charyzmatycznych kobiet współczesnej sceny. Jeśli nie znacie Infected Rain, nawyższy czas nadrobić zaległości!
Suzuka „Su-metal” Nakamoto
Część z was być może oburzy się, widząc tu frontwoman zespołu Babymetal. W pewnym sensie to rozumiemy – my też nie nadążamy za niektórymi trendami, ale skala zjawiska i miejsce, jakie zajmuje w nim japońskie trio, są niezaprzeczalne. Jakkolwiek to brzmi, Suzuka „Su-metal” Nakamoto to jedna z najbardziej wpływowych kobiet w tym biznesie (ale czy tu nie chodzi o Babymetal w ogóle?).
anneke van giersbergen?
gdzie Sabina z Holy Moses, same pizdy nie prawdziwe kobiety !
Dokładnie! Anneke ma niesamowity głos. Dodałabym jeszcze Elize Ryd szwedzkiego zespołu Amaranthe.
Anna Muprhy?
A Courtney La Planche z Spiritboxu