Slash przyzwyczaił nas już do tego, że poważnie traktuje karierę solową. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku gitarzysta Guns N’ Roses wyda kolejny album. Informację przekazał współpracujący z muzykiem basista Todd Kerns.
Już w ubiegłym roku Slash zapowiadał, że jego priorytetem jest praca nad nowym materiałem Guns N’ Roses. W międzyczasie gitarzysta kilka razy napomknął, że regularnie odwiedza studio nagraniowe Axla Rose’a. Muzyk nie zaniechał jednak tworzenia na potrzeby solowego projektu z Mylesem Kennedym i The Conspirators. Jeśli wierzyć temu, co napisał na Instagramie jego współpracownik, basista Todd Kerns, przyszły rok przyniesie nowy album Slasha, Mylesa Kennedy’ego i The Conspirators.
„Dużo nowej muzyki nadchodzi” – zapowiedział zaangażowany w kilka projektów Kerns.
„Nowy materiał Alter Bridge w przyszłym miesiącu. Nowy solowy album Mylesa Kennedy’ego w 2021 plus Slash, Myles Kennedy i The Conspirators” – oznajmił basista, przy okazji wyliczając kilka innych premier.
Premiera ostatniej płyty Slasha, Mylesa Kennedy’ego i The Conspirators miała miejsce w 2018 r. Mowa o albumie „Living The Dream”, czwartym wydawnictwie nagranym w tym składzie.
Slash w ostatnich miesiącach nie narzeka na nudę. Muzyk wprawdzie musiał porzucić koncertowe plany, podobnie jak wiele innych gwiazd, ale realizuje się na innych polach. Gitarowy filar Guns N’ Roses wspólnie z firmą Jersey Jack Pinball stworzył niedawno własną wersję pinballa nawiązującą do trasy Not In This Lifetime. Oprócz tego Slash cały czas jest zaangażowany w tworzenie nowego materiału Guns N’ Roses. Czy doczekamy się go w najbliższym czasie? To raczej mało prawdopodobne. Gunsi są znani z tego, że w studiu nie lubią się śpieszyć, a poza tym trudno sobie wyobrazić, by jeden z najbardziej wyczekiwanych albumów rockowych ostatnich lat mógł ujrzeć światło dzienne w dobie pandemii…
Przypomnijmy: Guns N’ Roses mieli pojawić się w Warszawie 17 czerwca, ale europejska trasa legendarnych rockmanów z oczywistych względów nie doszła do skutku.
Amerykanie zamierzają wrócić do Europy w przyszłym roku. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, najprawdopodobniej ominą Polskę. W rozpisce uwzględniającej nowe daty europejskich koncertów, która pojawiła się na oficjalnej stronie Guns N’ Roses, nie ma Warszawy ani żadnego innego polskiego miasta. Przynajmniej jak na razie.