Tobias Forge zmienia plany. Wokalista, który wcześniej zapewniał, że Ghost wyda nowy album najwcześniej w 2021 r., oznajmił właśnie, że kolejne wydawnictwo grupy pojawi się tej zimy.
Jeśli pandemia koronawirusa ma jakiś pozytywny wpływ na branżę muzyczną, to jest to fakt, że wiele kapel znalazło czas na tworzenie muzyki, którego brakowało przez koncerty. Jedną z takich kapel jest Ghost. Zespół dowodzony przez Tobiasa Forge’a w marcu przyszłego roku miał ruszyć w trasę, ale Szwedzi wiedzą już, że będzie to niemożliwe.
Obóz Ghost postanowił nieco zrewidować plany, podejmując decyzję o przyśpieszeniu premiery nowej płyty, o jakiej Forge wspominał jeszcze w 2019 r. Lider szwedzkiej formacji poinformował o tym w najnowszej rozmowie z magazynem „VK”, przy okazji zarzekając się, że nie zamierza śpiewać o pandemii.
– Nagrałem już album o bożym gniewie i zagładzie, nawet jeśli „Prequelle” nie opowiada o infekcji z medycznego punktu widzenia – stwierdził Forge, odnosząc się do ostatniej płyty „Ghost”.
– Mam przeczucie, że w niedalekiej przyszłości pojawi się mnóstwo muzyki o zagładzie, kwarantannie i podobnych sprawach. Jak sądzę, nie będę tego częścią – dodał Forge.
CZYTAJ TEŻ: TOBIAS FORGE JAKO MŁODY METALOWIEC. ZDJĘCIE LIDERA GHOST ROBI FURORĘ
Co wiemy o nowym albumie Ghost? Pewne wydaje się, że krążek będzie miał nowego bohatera. Na początku roku zespół zaprezentował Papa Emeritusa IV, nową postać w bogatym uniwersum Ghost. Najprawdopodobniej to on będzie alter ego Tobiasa Forge’a w najbliższych miesiącach. Reszta jest owiana tajemnicą.