Współzałożyciel i basista Motley Crue ma powody do zadowolenia. Minęły mu właśnie 22 lata bez używek i w kilku zdaniach podsumował ten czas.
– Dziś, czyli 2 lipca, mija mi 22 lata w czystości od alkoholu i narkotyków. To była piękna, ale czasami cholernie trudna podróż. – mówi Sixx. – Ludzie często powtarzają „Dobra robota, stary”, co jest trochę jak poklepywanie po plecach. Ja to wszystko rozumiem. Nikt nie trzymał mnie za głowę kiedy wymiotowałem krwią. Musiałem sam podjąć wiele decyzji, nikt tego za mnie by nie zrobił. Ale finalnie znalazłem rozwiązanie wielu problemów, moje życie zmieniło się całkowicie. Nauczyłem się też dostrzegać piękno życia, czego wcześniej nie umiałem. Znalazłem też świetnych ludzi, którzy mi w tym pomogli i jestem im za to wdzięczny. – dodaje muzyk.
– Przede wszystkim musisz stanąć sam przed sobą i powiedzieć otwarcie, że chcesz być trzeźwy i potrafisz to zrobić. – kontynuuje Sixx. – Ludzie nie zawsze rozumieją uzależnienie. Dlatego dobrze jest znaleźć takie osoby, które cię zrozumieją i szczerze wesprą. W końcu wszyscy chcemy być zrozumiani, prawda?
Sixx wystosował również apel do osób zmagających się z wszelkimi uzależnieniami.
– Zrób to dla siebie a później przelej swoje szczęście i miłość na najbliższych. Odkąd byłem w trzeźwieniu ludzie próbowali często wbić mi nóż w plecy. Wiesz jak sobie z tym poradzić? Zachowując trzeźwość i kontrolować emocje. Stan trzeźwości sprawi, że będziesz silniejszy i da ci motywację do robienia wartościowych rzeczy. – kończy swoje przemyślenia 64-letni artysta.