Kolejna dewastująca wiadomość zza oceanu. W wieku 72 lat odszedł Dusty Hill, basista i legenda formacji ZZ Top. O jego śmierci poinformowali koledzy z zespołu, Billy Gibbons i Frank Beard.
„Z przykrością przyjęliśmy dziś wiadomość, że nasz kompan Dusty Hill odszedł we śnie w swoim domu w Houston w Teksasie” – w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych poinformowali Billy Gibbons i Frank Beard z ZZ Top.
W komunikacie muzyków czytamy: „Wraz z legionami fanów ZZ Top na całym świecie będziemy tęsknić za twoim niezmordowanym wizerunkiem, dobrym usposobieniem i zaangażowaniem w dostarczanie monumentalnych dołów w Top”.
ZZ Top w zeszły piątek zagrali koncert w miejscowości New Lenox. Hill opuścił go z powodu problemów z biodrem. Zastąpił go Elwood Francis, wieloletni techniczny ZZ Top. Dwa dni wcześniej grupa odwołała występ w Evansville, tłumacząc to problemami zdrowotnymi w zespole.
Hill odszedł krótko po rozpoczęciu trasy „A Celebration With ZZ Top”. Muzyk planował zagrać ją do końca. Wraz z ogłoszeniem tournée basista komentował: „Zamknęli drzwi zaraz po naszej trasie na 50-lecia, a teraz drzwi znów są otwarte. Jesteśmy podekscytowani, że ruszamy i zagramy naszą muzykę dla wszystkich”.
Dusty Hill dołączył do ZZ Top tuż po założeniu kapeli w 1969 r. Od tej pory był jej stałym członkiem. Zagrał na wszystkich albumach kultowej formacji oraz pojawił się na niezliczonych koncertach.
Odeszła kolejna legenda.