Halloween zbliża się wielkimi krokami. Zastanawiacie się nad przebraniem na halloweenową imprezę? Znamy takich, którzy nie mają takich problemów. Oto nasze zestawienie rockowych i metalowych gwiazd, które na Halloween nie muszą się przebierać!
Alice Cooper
Umówmy się: Alice Cooper należy do artystów, którzy mogliby grać w dreszczowcach bez mejkapu, a ikoną horror rocka bynajmniej nie stał się przez przypadek. Alice szokuje i przeraża od lat – rozszarpanie na scenie prawdziwego kurczaka (zanim podobny trick z nietoperzem wykonał Ozzy Osbourne) czy krwawa autodekapitacja to zaledwie kilka life hacków, które przyniosły mu złą sławę. Czy z wiekiem Alice przestaje straszyć. Nie. Posłuchajcie jego ostatnich utworów, a zrozumiecie. Ten typ po prostu tak ma.
Misfits
Ten zespół na klimacie rodem z horrorów i punkowym brzmieniu zbudował markę – rozpoznawalną, lubianą i przerażającą. Wielu narzeka, że ich albumy są nudne, a oni sami prezentują niewiele poza efekciarskim wizerunkiem. My jesteśmy innego zdania. A co do image’u – Misfits zawsze robili wrażenie. Skóry, ćwieki i devillocki to idealny look na Halloween, podobnie jak koszulki z The Crimson Ghost, logo zespołu. Macie taką? Warto wyjąć z szafy.
Marilyn Manson
Gdyby uwierzyć mitom, które narosły wokół postaci Marilyna Mansona, wyszłoby na to, że powinno się nim straszyć niegrzeczne dzieci. Wycięte żebra, szklane oko czy srebrne zęby, które miały być elementami jego wizerunku, ostatecznie okazały się fikcją, podobnie jak inne plotki na temat Mansona – wszak nie taki Manson straszny, jak go malują. Jedno nie ulega jednak wątpliwości: mało kto potrafi tak skutecznie surfować na fali skandalu i makabry jak Brian Warner, a że muzycznie umie przy tym zachować twarz, tym lepiej dla niego.
King Diamond
Tajemniczy farmaceuta o upiornym wizerunku i porażającym wokalu – King Diamond to postać, która do Halloween pasuje jak pizza do horroru. Jak sam przyznaje, wizerunkowo zainspirował go Alice Cooper (zwróćcie uwagę na ten makijaż!), światopoglądowo zaś – Anton Szandor LaVey, założyciel Kościoła Szatana. Mikrofon skonstruowany z kości piszczelowej oraz kości udowej złożonych w kształt krzyża, pirotechnika, a nawet jak wspominał Hank Shermann, kolega Kinga Diamonza z formacji Mercyful Fate, eksplodująca zakonnica – na scenie King Diamond zawsze lubił przerażające efekty specjalne. Postać absolutnie kultowa dla wszystkich fanów muzycznych horrorów.
Slipknot
Maski to sprawdzony sposób na look, którego można się wystraszyć. Wie o tym Slipknot. Z masek grupa zrobiła swój znak rozpoznawczy. Jeśli spojrzeć na powierzchowność członków formacji, w jej składzie gra i Jason Voorhees, i Pennywise, przy czym maski co jakiś czas się zmieniają. Brzmienie zawsze pozostaje jednak takie samo – potężne i obłędne jak ekstremalny slasher.
Mushroomhead
Mushroomhead w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć. Wyglądają jak krewni Slipknot, ale bynajmniej nie są ich kopią: istnieją dwa lata dłużej niż zespół z Iowa. Noszą kapitalnie wykonane maski, być może najlepsze spośród wszystkich zespołów. Każdy z siedmiu członków zespołu prosto ze sceny mógłby pomaszerować na plan filmu grozy. Prawdopodobnie w slasherze Mushroomhead sprawdziliby się najlepiej. Oscara za charakteryzację Amerykanie mieliby w kieszeni.
Ozzy Osbourne
Swego czasu pracował w rzeźni, ma na koncie gołębie i nietoperze, a na scenie zawsze urządzał jatkę – czy to z Black Sabbath, czy z własnym zespołem. Ozzy Osbourne to jeden z najbardziej przerażających frontmanów wszech czasów, choć wielokrotnie już udowodnił, że tak naprawdę ma prawdziwie gołębie serce.
Ghost
Nie ma Halloween bez duchów. Tobias Forge aka Papa Emeritus to wyjątkowo przerażająca głowa kościoła. I choć zdarza mu się pokazać we wrażliwszej, niekiedy wręcz groteskowej odsłonie, Forge prosto ze sceny mógłby chodzić na halloweenowe domówki lub nawiedzać sąsiadów, stawiając ich przed wyborem: cukierek albo psikus. W jego przypadku raczej mało kto wybrałby to drugie…
Immortal
Pewnie powiecie, że każdy zespół blackmetalowy mógłby się tu znaleźć, ale Immortal są jak Red Lipstick Monster blackowej maskarady. Ich wymowny wizerunek to po prostu definicja gatunku. Wprawdzie najstarsze klipy Immortal dziś bardziej raczej śmieszą niż przerażają, ten zespół i tak pozostaje uosobieniem mroku, tajemniczości i niepokojącego klimatu mroźnej europejskiej północy.
Wednesday 13
Kapela powstała w 2004 roku w Stanach Zjednoczonych z inicjatywy wokalisty, który występuje pod pseudonimem Wednesday 13. Inspiruje ich wszystko, co makabryczne i wzbudzające przerażenie. Słowa ich utworów to zapis koszmarów i historii o potworach, zarówno tych wymyślonych, jak i prawdziwych. Image kapeli to kostiumy rodem z najmroczniejszego horroru i budzący groże corpse paint. Mieli przyjechać na Pol’and’Rock, który nie odbył się z powodu wybuchu pandemii. Może to i lepiej, bo część ludzi pewnie uciekłaby spod sceny na ich widok.
Portal
Portal to muzyka dla ludzi o mocnych nerwach. Maska, którą nosi The Curator, wokalista australijskiej kapeli, trochę straszy, trochę śmieszy. Jedno jest pewne: gdybyście wbili z czymś takim na głowie na imprezę halloweenową, bylibyście maskotką imprezy, o ile wasi znajomi nie pouciekali by na wasz widok. Przy okazji – do dziś zastanawiamy się, czy wizerunek Curatora nie zainspirował przypadkiem twórców horroru „Delirium”. Jeśli nie widzieliście, musicie to nadrobić!
Twisted Sister
Twisted Sister to ekstrema teatralnego shock rocka, którym swego czasu Dee Snider i jego koledzy rządzili wspólnie ze wspomnianym wcześniej Alice Cooperem, Kiss i kilkoma innymi zwariowanymi zespołami. Dziś trudno zrozumieć, jak ta równie przerażająca co odrażająca wariacja na temat glamu mogła znaleźć swoich zwolenników, ale jedno jest pewne – Twisted Sister wypracowali jeden z najbardziej szokujących wizerunków w historii rocka. Wizerunek prawdopodobnie zbyt hardcore’owy nawet na halloweenową zabawę w „cukierek albo psikus”.
Rob Zombie
Zombie i Halloween pasują do siebie jak świeca do dyni. W naszym zestawieniu nie mogliśmy pominąć Roba Zombie – wokalistę formacji White Zombie, a także wielbiciela i twórcę horrorów gore, takich jak „Halloween” czy „Halloween II”. Oprócz tego Zombie (Rob Zombie) ma na koncie własne, upiorne komiksy, jego wizerunek zaś to idealny przykład korelacji na linii nazwisko – image.