Świat zmienia się bardzo dynamicznie, a co za tym idzie zmienia się również podejście do tworzenia i promowania muzyki. O współczesnym podejściu do branży wypowiedział się legendarny perkusista, Mike Portnoy.
Współzałożyciel Dream Theater i członek między innymi The Winery Dogs, Transatlantic i Sons of Apollo został zapytany w rozmowie z Darrenem Paltrovitzem o okoliczności wydania nowego albumu The Winery Dogs za sprawą własnego labelu, Three Dog Music.
– Nowy album The Winery Dogs to pierwszy raz kiedy robię coś bez wytwórni. W zespołach w których grałem płyty wychodziły między innymi pod szyldem Roadrunner Records czy InsideOut Music. Pierwsze dwa albumy The Winery Dogs wydane zostały przez Loud&Proud która niedawno się rozpadła. Pomysł wyszedł od Richiego (Kotzena, gitarzysty i wokalisty The Winery Dogs) i zgodnie stwierdziliśmy, że spróbujemy sami. – mówi Portnoy.
– W dzisiejszych czasach większość rzeczy zależy od mediów społecznościowych i tego jak je prowadzisz. Nie potrzebujesz wytwórni i tych wszystkich ludzi stojących za robieniem szumu wokół płyty. Widziałem to przez wiele lat pracy w branży, jednak to się zmienia. I powoli zmierzamy w tę stronę aby robić to własnymi siłami. Nakłada to na nas oczywiście większą presję i więcej pracy ale daje jeszcze większą satysfakcję. Kiedy zaczynaliśmy z Dream Theater to bez kontraktu z wytwórnią nie istniałeś. Od tego czasu wiele się zmieniło i każdy może być swoim własnym szefem. – tłumaczy perkusista.