Szwedzki muzyk o zmianach brzmieniowych w zespole!
W wywiadzie dla Monsters of Rock TV, wokalista i gitarzysta Opeth, Mikael Åkerfeldt opowiedział o wieloletniej ewolucji brzmienia zespołu.
– Szczerze mówiąc, nie zwracam zbytniej uwagi na nasze korzenie. W ogóle nie wierzę w wierność korzeniom. One tam są, niezależnie czy chcę tego, czy nie. Myślę, że niektórzy fani twierdzą, że porzuciliśmy nasze korzenie i do pewnego stopnia jest to prawda, ale sednem naszego brzmienia od początku nie było przywiązywanie się do konkretnych reguł. W Opeth zawsze chodziło o to, aby nieustannie ewoluować – mówi Mikael. – Pamiętam, że gdy zakładaliśmy zespół, to powiedzieliśmy sobie, jak wspaniale byłoby, gdybyśmy mogli grać wszystko to, co zapragniemy. Przy wydaniu pierwszej płyty miałem dziewiętnaście lat, uwielbiałem death metal, ale też rock progresywny. Słuchałem też muzyki jazzowej i fusion, a także muzyki klasycznej. Wciąż uważam, że nasze korzenie cały czas podlegają ewolucji – dodaje wokalista.
Opeth promuje obecnie swój wydany w 2024 roku album „The Last Will And Testament”, który jest pierwszym od lat albumem szwedzkiej grupy, gdzie pojawiły się growlujące wokale.